Grzegorz Schetyna: PiS może wygrać
Brak akceptacji dla rządu i PO może otworzyć drogę do władzy dla PiS. Jeśli będziemy działać tak jak w tej chwili, to znajdziemy się na drodze do porażki. Jarosław Kaczyński może wygrać konstytucyjną większością, co da mu ogromną władzę - powiedział w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" wiceszef PO Grzegorz Schetyna. - Musimy wrócić do naszych źródeł: ograniczenie przywilejów władzy, samorządność, wolność gospodarcza - wylicza w wywiadzie.
20.05.2013 | aktual.: 28.05.2013 15:09
Zdaniem wiceszefa partii w Platformie Obywatelskiej oczekuje się na głęboką rekonstrukcję gabinetu Donalda Tuska, gdyż "jest gęsta atmosfera wokół rządu i koalicji. Dlatego trzeba tak zrekonstruować rząd i przygotować plan działań na lata 2014 i 2015, żeby odzyskać zaufanie wyborców" - tłumaczy.
W opinii Grzegorza Schetyny kluczowe jest m.in. nowe otwarcie programowe, czyli powrót do podstawowych postulatów Platformy, jak wprowadzenie okręgów jednomandatowych w wyborach samorządowych czy zakończenie finansowania partii politycznych z budżetu państwa. - To też był nasz sztandarowy pomysł. Nie możemy sobie pozwolić się z niego wycofać - zapewnia.
Zdaniem Schetyny, jeśli nastąpi zmiana w PO, jeśli będzie mobilizacja i nowe otwarcie jesienią to Platforma może wygrać kolejne wybory. Tymczasem "przez brak czytelnych, oczekiwanych przez opinię publiczną decyzji ludzie odwrócą się od nas" - przestrzega.
Jednocześnie wiceszef PO podkreśla, że nie jest jego celem zostanie premierem Polski. - Nie mam ambicji kierowania rządem. Mam ambicję, żeby Platforma była w stanie wygrywać kolejne wybory - deklaruje. - Myślę, że Platforma jest warta zaangażowania. Ona jest dla mnie projektem życia. Decyzję (o kandydowaniu na stanowiska szefa PO - red.) podejmę w październiku - zapowiada Schetyna.
Ilu będzie ostatecznie kandydatów na stanowiska szefa partii - nie jest jasne. Schetyna zapewnia jednak, że z pewnością kandydatów będzie kilku, a nie jeden. - To byłoby takie pisowskie. Wierzę, że przez prawdziwe wybory z kilkoma kandydatami damy innym partiom przykład, jak należy budować partyjną demokrację - mówi.
Zapytany czy w PO trwa wewnętrzna wojna, której celem jest osłabienie rządu i premiera, Schetyna odpowiada z kolei, że to nieprawda. - Jeśli ktoś tak mówi, to nie jest patriotą Platformy i nie zależy mu na dobru Platformy.
Odnosząc się do obecnych notowań rządu Donalda Tuska, Schetyna podkreślił, że w jego ocenie zasadniczy wpływ ma tu kryzys ekonomicznych - choć PO "łagodnie przeprowadziła kraj przez pierwszą falę kryzysu". - Teraz to nie wystarczy. Musimy pokazać Polakom następny krok - pokazać, że nie jesteśmy tylko zadowoloną z siebie partią władzy - mówi i zapowiada, że PO powinna poprzeć projekt Solidarnej Polski, który likwiduje immunitet parlamentarzystów. - To przecież nasz fundamentalny postulat, odkąd powstała PO - przypomina Schetyna.