Gosiewski: koalicja może przetrwać do 2009 roku
Wicepremier Przemysław Gosiewski powiedział w "Sygnałach Dnia", że ewentualne pozbycie się lidera Samoobrony to wewnętrzna sprawa partii. Dodał, że sprawa Leppera nie powinna być traktowana, jako kwestie relacji między partiami. Sądzę, że ta koalicja może spokojnie funkcjonować do października 2009 roku. Natomiast, oczywiście, wiele zależy od decyzji Samoobrony. Ja rozumiem, że wielu posłów jest po prostu w szoku - tłumaczył Gosiewski.
Jacek Karnowski: Czy pańskim zdaniem Samoobrona powinna pozbyć się Andrzeja Leppera jako przywódcy?
Przemysław Gosiewski: Proszę pana, to jest sprawa Samoobrony. Ja naprawdę nie chcę wnikać, nie chcę sugerować, jakie powinny być podejmowane decyzje, tylko uważam, że sprawy pana Andrzeja Leppera, podobnie jak PiS, nie powinna traktować jako kwestie relacji między partiami.
Dobrze, czy pańskim zdaniem da się sprawnie rządzić i długo rządzić, mając Samoobronę w koalicji, a Andrzeja Leppera poza rządem? Bo jeżeli coś było stabilizującego w tym układzie, to właśnie trzej liderzy w rządzie i przywódcy koalicji, czytelna sytuacja, wszyscy zainteresowani sukcesem.
- Proszę pana, sądzę, że można stabilnie współpracować, mamy podpisany aneks, który zawiera blisko dwieście ustaw. Sądzę, że ta koalicja może spokojnie funkcjonować do października 2009 roku. Natomiast, oczywiście, wiele zależy od decyzji Samoobrony. Ja rozumiem, że wielu posłów jest po prostu w szoku. To jest taka normalna sytuacja, kiedy dowiadują się z (...) informacji...
Ale z waszych informacji da się Samoobronę podzielić, część posłów...
- Ale, proszę pana, my nie chcemy podzielić, znaczy też wyciągnęliśmy jakieś lekcje z wydarzeń jesiennych.
No i moim zdaniem się nie da rządzić z Andrzejem Lepperem poza rządem, w związku z tym wybory są jedynie możliwe.
- W związku z tym muszę panu powiedzieć, że rozmawiamy z Samoobroną jako z klubem i cały czas liczymy na to, że klub utrzyma decyzję udziału partii Samoobrony w koalicji.
A Andrzej Aumiller będzie ministrem rolnictwa? Andrzej Lepper wczoraj stwierdził, że nie będzie.
- Muszę powiedzieć, że przedstawiciel pana Leppera, pan Maksymiuk, przedstawił taką kandydaturę. Ja akurat muszę powiedzieć, że pana Aumillera poznałem przez te parę miesięcy, bo moja znajomość z nim w Sejmie była bardzo mała, teraz tak naprawdę bliżej go teraz poznałem i muszę powiedzieć, że jest sprawnym ministrem, to znaczy sądzę, że w resorcie budownictwa wiele dobrego się dzieje, jest to osoba mająca pewne doświadczenie w rolnictwie (...).
No tak, ale Andrzej Lepper mówi nie, no to właściwie co PiS może zrobić? Mimo to nominować?
- Nie. Jeszcze raz chciałbym powiedzieć – my tu kierujemy się głosem Samoobrony...
Były premier Lepper się wobec tego zdystansował.
- Trzy dni temu... Coś tam się dzieje w Samoobronie w środku?
- Proszę pana, trzy dni temu (czy dwa dni temu, przepraszam) pan Maksymiuk, który powoływał się, że przyszedł w imieniu Samoobrony, przedstawił taką propozycję, stąd pan premier o niej powiedział wczoraj publicznie – jeżeli Samoobrona ma inne w tym zakresie zdanie, my jesteśmy otwarci do dyskusji, bo nie chciałbym teraz za Samoobronę wymieniać polityków, ale choćby dobrze oceniam również sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnica, pana Jabłońskiego, który też należał do dosyć bliskich współpracowników pana premiera Leppera, ale muszę powiedzieć, że tak jak obserwuję w pracach komitetu, bo jest członkiem komitetu, którym kieruję, to wydaje się być sprawnym urzędnikiem państwowym.
Czy w piątek Andrzej Lepper zobaczy jakiekolwiek dokumenty, fakty, dowody na jego winę?
- Proszę pana, każdy, kto zna procedurę karną, a ja ją znam jako prawnik, wie, że takie materiały nie mogą być przedstawione panu Andrzejowi Lepperowi opinii publicznej czy...
To co on zrobi wobec tego? Mówi: jak nie pokażecie dokumentów, to wychodzę z koalicji.
- ...czy innym osobom, dlatego że gospodarzem śledztwa jest prokurator, a nie jest, proszę pana, gospodarzem śledztwa rząd czy Sejm, czy kluby parlamentarne, w związku z tym pan Andrzej Lepper będzie musiał teraz złożyć stosowne wyjaśnienia przed prokuratorem. Natomiast póki nie rozstrzygnie się jego sytuacja prawna, nikt go nie będzie informował o tym.
A będzie przesłuchany wkrótce?
- Proszę pana, tego nie wiem, natomiast na pewno powinien być przesłuchany jako osoba, która może dostarczyć bardzo istotną wiedzę i której status w tym postępowaniu nie jest jeszcze do końca jasny.