Gorzkie słowa szefa dyplomacji USA. Blinken: Ameryka zostaje w tyle

Szef dyplomacji Stanów Zjednoczonych stwierdził, że "Ameryka zostaje w tyle i jest doganiana przez globalnych konkurentów w kluczowych kategoriach". Antony Blinken podkreślił, że USA potrzebują wewnętrznej odnowy, by utrzymać pozycję lidera.

BlinkenAntony Blinken, amerykański sekretarz stanu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | RONEN ZVULUN

Antony Blinken wygłosił przemówienie na Uniwersytecie Maryland pod Waszyngtonem. Poruszył w nim m.in. temat coraz większej konkurencji z Chinami oraz zatarcia granic między polityką wewnętrzną i międzynarodową.

Sekretarz stanu stwierdził, że "USA na wielu płaszczyznach mogłyby radzić sobie lepiej". - Zostajemy w tyle. Nasi rywale powoli, ale pewnie zbliżają się do nas, a w niektórych aspektach już nas przegonili - oświadczył dyplomata. Zacytował przy tym pozycje USA w rankingach, np. 13 miejsce na świecie pod względem infrastruktury, czy 9 pod względem innowacji.

- Nie możemy zrobić nic lepszego, by wzmocnić swoją pozycję na świecie, niż poprzez wewnętrzną odnowę - dodał Antony Blinken.

Zobacz także: Porozumienie za plecami Polski ws. Nord Stream 2. Suski bez ogródek o Niemcach i USA

Gorzkie słowa szefa dyplomacji USA

Sekretarz stanu, by zobrazować spadającą pozycję USA, przywołał też dane sprzed 30 lat. - Wtedy pod względem innowacji byliśmy na pierwszym miejscu, to dzięki temu mamy internet, czy e-mail. (...) Chiny były wtedy ósme, a teraz są drugie. Tracimy szanse budowania nowych obszarów gospodarki przyszłości - powiedział.

Zaznaczył przy tym, że jeśli trend ten się utrzyma, dyplomacja USA "będzie mniej wpływowa, a demokracja na całym świecie będzie zmagać się z ostrymi wyzwaniami stawianymi przez autokracje".

Dlatego - jego zdaniem - trzeba jak najszybciej odwrócić tę niekorzystną tendencję. W tym kontekście Antony Blinken wskazał m.in. na szybką odbudowę gospodarki USA po pandemii koronawirusa, a także na planowane przez Kongres nowe ustawy, obejmujące m.in. inwestycje w badania naukowe oraz w infrastrukturę.

"Ameryka na fali"

Przemówienie szefa amerykańskiej dyplomacji miało miejsce tuż przed planowanym na wtorek głosowaniem w Senacie nad pakietem inwestycji infrastrukturalnych, wartym ponad 1 bln dolarów, co ma być jednym z największych takich wydatków od dekad.

- Chiny i Rosja publicznie i prywatnie wysuwają argument, że USA są w regresie, więc poszczególne kraje lepiej zrobią, jeśli swoją przyszłość zwiążą z nimi. (...) Ale dużo trudniej będzie im wysuwać ten argument, jeśli widać będzie, że Ameryka znowu jest na fali, odbudowuje się i jej gospodarka prężnie się rozwija - stwierdził Antony Blinken.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w czwartek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Makabryczne odkrycie na Mazowszu. Prokuratura potwierdza czynności
Makabryczne odkrycie na Mazowszu. Prokuratura potwierdza czynności
Bogucki: Jutro będzie pierwsza porażka marszałka Czarzastego
Bogucki: Jutro będzie pierwsza porażka marszałka Czarzastego
"Wybitny wizjoner". Starosta żegna zmarłego miliardera
"Wybitny wizjoner". Starosta żegna zmarłego miliardera
Raport po aferze Signalgate. Szef Pentagonu naraził żołnierzy USA
Raport po aferze Signalgate. Szef Pentagonu naraził żołnierzy USA
Incydent w Irlandii. Koło samolotu Zełenskiego latały nieznane drony
Incydent w Irlandii. Koło samolotu Zełenskiego latały nieznane drony
Głosowanie za odrzuceniem prezydenckiego weta. Marszałek o dacie
Głosowanie za odrzuceniem prezydenckiego weta. Marszałek o dacie
Ojciec księdza Olszewskiego aresztowany. Postawiono mu zarzuty
Ojciec księdza Olszewskiego aresztowany. Postawiono mu zarzuty
Ukraińska armia dementuje informacje o zajęciu Dobropilli
Ukraińska armia dementuje informacje o zajęciu Dobropilli
Gęste mgły i marznące opady. Są ostrzeżenia dla 13 województw
Gęste mgły i marznące opady. Są ostrzeżenia dla 13 województw
Melania Trump o powrocie 7 dzieci na Ukrainę. Podziękowała Rosji
Melania Trump o powrocie 7 dzieci na Ukrainę. Podziękowała Rosji
"Powinniśmy domagać się zwrotu". Władze Egiptu zwróciły się do Wielkiej Brytanii
"Powinniśmy domagać się zwrotu". Władze Egiptu zwróciły się do Wielkiej Brytanii