Gorąco w studiu. "Niech Donald Tusk dziś pedałuje"

Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek zapewniał w czwartek na antenie TVN24, że prezydent swoje orędzie wygłosił w idealnym momencie, a "ludzie wyczekiwali tego wystąpienia". Chwilę potem w studiu wywiązała się gorąca dyskusja na temat deficytu budżetowego.

Marcin Mastalerek
Marcin Mastalerek
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szyma�ski

17.10.2024 | aktual.: 17.10.2024 08:52

Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek był w czwartek gościem Konrada Piaseckiego w TVN24, gdzie był pytany m.in. o środowe orędzie Andrzeja Dudy. Według Mastalerka "prezydent wygłosił świetne orędzie w idealnym czasie", a "ludzie wyczekiwali tego wystąpienia", dodatkowo "władza próbowała zamilczeć rocznicę wyborów".

- Rok temu politycy koalicji rządzącej bredzili, że 15 października powinien być świętem narodowym i dniem wolnym od pracy, a dziś robią wszystko, żeby o tym zapomnieć - mówił.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie mam słuchawki w uchu, więc panu nie będę teraz strzelał"

Po pytaniu o to, "ile Polska wyda w 2025 roku na 800+" i odniesieniu do słów Dudy nt. budżetu w czasie orędzia, w studiu doszło do ostrej dyskusji.

- Nie wiem, nie znam danych finansowych, nie pracuję nad budżetem, nie będę teraz strzelał, bo nie jestem w quizie - odparł Mastalerek, na co prowadzący odpowiedział mu, że to nie jest quiz, tylko "dyskusja o potrzebach finansowych państwa".

- Ja nie mam słuchawki w uchu, więc panu nie będę teraz strzelał - wykrzyczał chwilę potem szef gabinetu prezydenta, dopytując, czy prowadzący "będzie go teraz przepytywał z konkretnych liczb".

Marcin Mastalerek: Niech Donald Tusk dziś pedałuje

Chwilę potem wywiązała się rozmowa na temat samego deficytu budżetowego. Po tym, jak prowadzący wyliczył, z czym związana jest taka sytuacja, Marcin Mastalerek odparł:

- "Pieniędzy nie ma i nie będzie" - powiedział były minister finansów z PO. To nie Andrzej Duda obiecał 100 konkretów i na setki miliardów obietnic. Pan redaktor mówi, że po tym, jak Donald Tusk doszedł do władzy, obiecując gruszki na wierzbie, prezydent ma teraz wskazywać, jak ma rządzić Donald Tusk? Jest takie włoskie powiedzenie: chciałeś rower, to pedałuj. Niech Donald Tusk dziś pedałuje - oznajmił szef gabinetu prezydenta.

Marcin Mastalerek został też zapytany o to, czy wie, ile w 2016 r. kosztował program 500+ i jakie były wydatki na zbrojenia w tym i kolejnych latach, po czym, gdy nie był on w stanie na to odpowiedzieć, prowadzący powiedział: - Rozmawiamy o budżecie, a pan nie ma pojęcia, jakie były wydatki.

- Bo nie mam słuchawki w uchu i mi nie mówią po kolei liczb - wykrzyczał ponownie Mastalerek.

- Czy pan uważa, że mi zdążą teraz powiedzieć, jakie były wydatki zbrojeniowe w 2016 roku? - zapytał Konrad Piasecki.

- Nie, pan nauczył się tego na pamięć, jeszcze w 2007 roku też pan wie, też panu teraz sprawdzą? Pan się próbuje ze mną przerzucać teraz liczbami, których ja nie jestem w stanie pamiętać ani się nie uczę ich na pamięć - mówił dalej wzburzony Mastalerek, na co prowadzący przekazał, że "jak się pisze prezydentowi orędzie dotyczące polityki budżetowej państwa, to warto mieć na ten temat przynajmniej elementarną wiedzę".

- Po pierwsze prezydent nie miał orędzia ws. polityki budżetowej, po drugie nie ja pisałem to orędzie, bo pisał je sam prezydent i jeżeli pan myśli, że będzie pan zapraszał kogoś i przepytywał, to może pan to zrobić - jak ktoś się będzie na to łapał, to okej, ale nie ja - oznajmił szef gabinetu prezydenta.

- Wydaje mi się, że był pan, panie ministrze, co najmniej niegrzeczny w tej rozmowie - zakończył Piasecki, co nie pozostało bez odpowiedzi Mastalerka, który stwierdził: - A mi się wydaje, panie redaktorze, że to pan był niegrzeczny.

Czytaj też:

Zobacz także
Komentarze (2087)