Globalizacja ekspertów
Bardzo ładnie i rzewnie wypowiadali się w
ciągu ostatnich dwu dni na łamach polskich mediów rozmaici
intelektualiści, profesorowie i eksperci w sprawie postulatów
antyglobalistów. Że to słuszne, piękne, poruszające, że trzeba się
pochylić z uwagą i podnieść z szacunkiem. Trzeba przejść z
zainteresowaniem - pisze Maciej Rybiński na łamach dziennika
"Rzeczpospolita".
30.04.2004 07:00
Przepraszając alterglobalistów Rybiński podkreśla, że rzeczywiście, hasła są piękne i słuszne i sam będzie je popierał, dopóki mu alterglobalista nie wybije zębów albo przynajmniej szyby za nie dość stanowcze poparcie.
Tak się bowiem dziwnie składa, że im wznioślejsze hasła, tym energiczniejsi ich nosiciele. Idea, żeby wszyscy ludzie na Ziemi byli zamożni i czuli się w związku z tym szczęśliwi niesie jednak ze sobą pewne niebezpieczeństwa.
Mianowicie możliwość, że kiedy już alterglobalizm stanie się globalnie obowiązującą doktryną, kiedy szczęście dla wszystkich będzie ideologią, dzisiejsi manifestanci na rzecz dobra powszechnego, urażeni faktem, że mimo ich poświęceń i starań, ktoś w którymś zakątku globu nie czuje się jeszcze dopieszczony i szczęśliwi zaczną popędzać ludzi do ekstazy pałką - pisze Rybiński w "Rzeczpospolitej". (PAP)