Porządku w mieście podczas spotkania szefów rządów Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytaniii, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Kanady i Rosji ma strzec 20 tys. funkcjonariuszy.
Czerwona strefa w centrum miasta, gdzie znajduje się XIII-wieczny pałac, w którym mają się odbywać obrady, została otoczona betonowymi barykadami i stalowymi parkanami. Zamknięty jest także teren wokół starego portu, gdzie większość uczestników szczytu będzie nocować na pokładzie luksusowego statku wycieczkowego.
Uczestnictwo w protestach w trakcie szczytu zapowiedziało już 100 tysięcy ludzi. Większość z nich twierdzi, że nie zamierza używać przemocy, ale organizatorzy boją się powtórzenia zamieszek jakie wybuchły podczas ostatniego szczytu Unii Europejskiej w Goeteborgu. (kam)