Co dla Ukraińców mogłoby oznaczać wyłączenie Starlinków? - z takim pytaniem Patrycjusz Wyżga, prowadzący program "Newsroom WP", zwrócił się do swojego gościa, gen. Tomasza Drewniaka, byłego Inspektora Sił Powietrznych.
- Całkowite wyłączenie Starlinków dla Ukrainy oznaczałoby bardzo poważny problem komunikacyjny. Oni używają ich w zasadzie do pełnej komunikacji, bo nie mają systemu dowodzenia, który by pozwalał im na komunikację w czasie bieżącym. Starlink dawał im nieprawdopodobne możliwości, bo każdy żołnierz w zasadzie mógł być w wyposażony, umownie to nazwijmy, w telefon ze Starlinkiem i tym telefonem przesyłać informacje. To dawało Ukrainie przewagę nad Rosją poprzez uzyskiwanie, obrabianie i używanie informacji w czasie rzeczywistym i podejmowanie najlepszych decyzji, jakie można było podjąć. Odcięcie ich od tego spowoduje, że oni przestaną mieć możliwość prawidłowego reagowania na to, co się dzieje na froncie - stwierdził gość programu.
- Czy pan, jako obywatel Polski, jako polski patriota, jako człowiek obeznany w sprawach militarnych, wojskowych, jako generał, choć już dzisiaj nie w służbie czynnej, byłby skłonny podpisać się pod takim apelem do polityków, do rządzących, do decydujących, żeby zrobić wszystko, żeby polskie wsparcie dla Ukrainy w zakresie opłacania abonamentu za Starlink podtrzymać? - zapytał prowadzący.
- Dla mnie to jest bardzo ważna sprawa, bo nie da się prowadzić wojny bez systemu dowodzenia - odparł gen. Drewniak. - Komunikacja, jak ktoś, kiedyś powiedział, jest nerwem armii. Nie da się bez tego dowodzić wojskami. Więc jeżeli ich tego pozbawimy, no to niestety, nie powiem, że skażemy ich na klęskę, bo to może za dużo powiedziane, ale bardzo utrudnimy im i tak trudne zadanie. Uważam, że naszym obowiązkiem jest zapewnić Ukrainie wszystko to, co możemy. Abonament za Starlinka jest tym, co możemy - dodał.
- Można mieć czołgi i samoloty, ale jak nie ma systemu dowodzenia i komunikacji, to one są bezużyteczne, bo po prostu nie wiedzą, gdzie jechać i do kogo strzelać. Mój apel jest taki, żebyśmy kontynuowali opłacanie tego abonamentu, bo to jest bardzo istotne dla Ukrainy. Dla nas też, bo to, co się dzieje w Ukrainie rzutuje bezpośrednio na Polskę. To nie jest tak, że my jesteśmy w innej części świata - stwierdził gen. Tomasz Drewniak.