Gang ściął 2 policjantów - pozostali złożyli rezygnację
Szef policji w mieście General Teran i jego 38 podwładnych podało się do dymisji po serii ataków karteli narkotykowych, w których - między innymi - ścięto głowy dwóm spośród ich kolegów.
Policjanci zrezygnowali z pracy po tym jak w środę odnaleziono zmasakrowane zwłoki ich kolegów, porwanych dwa dni wcześniej.
Do patrolowania miasta wysłano żołnierzy i policję federalną. Położone na północnym-wschodzie Meksyku General Teran uznawane jest za bardzo niebezpieczne.
Miasto jest częścią trasy przemytu narkotyków do USA - mówi burmistrz liczącego 14,5 tys. mieszkańców General Teran, Ramon Villagomez.
Rezygnacje policjantów w małych meksykańskich miastach są na porządku dziennym. Miejska policja nie dysponuje wystarczającymi siłami, by walczyć z kartelami, które są znacznie lepiej uzbrojone i mają liczniejszych "żołnierzy", nie cofających się przed zmasowanymi atakami na posterunki, przy użyciu karabinów i granatów.
Prezydent Meksyku, Felipe Calderon przedstawił w Kongresie projekt ustawy, na mocy której rozwiązane zostaną siły policyjne w ponad 2 tys. miast i zastąpione będą przez policje stanowe w każdym z 31 stanów kraju.