Francuska galanteria, węgierska kindersztuba
Premier Węgier Peter Medgyessy uważa się
za na tyle dobrze wychowanego, aby nie odpowiedzieć prezydentowi
Francji Jacquesowi Chiracowi, który skrytykował kandydatów do Unii
Europejskiej za proamerykańskie stanowisko w sprawie kryzysu
irackiego.
18.02.2003 17:44
Myślę, że jestem zbyt dobrze wychowany, aby nie odpowiadać na tego rodzaju deklaracje. Wszyscy mają prawo wyrażać swoje opinie. Pan Chirac również, powiedział Medgyessy we wtorek w Brukseli podczas rozmowy z dziennikarzami po "miniszczycie" UE z 13 państwami kandydującymi do Unii.
W czasie tego spotkania Polska i inne kraje kandydujące przyłączyły się do wspólnego stanowiska Piętnastki w sprawie Iraku uzgodnionego przez przywódców samej Unii na poniedziałkowym szczycie w Brukseli. (and)