Fińska premier się rozwodzi. Huczy od plotek
O rozstaniu premier Sanny Marin z mężem mówiono w Finlandii jeszcze przed wyborami, ale tajemnicą było, że para ma już dawno zaplanowany harmonogram rozwodu. Formalności miały być przeprowadzone dopiero na wiosnę, gdy znany będzie skład parlamentu. Plotki, którymi żyły Helsinki, potwierdziły się - pięć tygodni po wyborach polityk upubliczniła fakty z życia prywatnego.
"Iltalehti" uważa, że doniesienia o rozwodzie, to nie do końca prywatna sprawa ustępującej premier. Zmiana stanu cywilnego Marin i jej rozejście się z Markusem Räikkönenem nie zaskoczyły opinii publicznej, ale otoczenie pary długo zachowało pełną dyskrecję, a media sprawy nie rozwlekały.
"Rozstanie nie było wielkim zaskoczeniem dla tych, którzy w ostatnim czasie przysłuchiwali się plotkom w kręgach politycznych. Rozstanie było powszechnie uważane za 'pewnik'" - pisze nawet fińska gazeta.
Para upubliczniła swoją decyzję o rozwodzie w mediach społecznościowych. Obydwoje zamieścili wpisy na Instagramie. "Złożyliśmy razem pozew o rozwód. Jesteśmy wdzięczni za wspólne 19 lat i naszą ukochaną córkę. Nadal jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, bliskimi sobie i kochającymi rodzicami. Będziemy nadal spędzać czas razem jako rodzina i ze sobą nawzajem" - napisali na swoich kontach.
Już kilka miesięcy temu, w sierpniu, rozgłos uzyskały szczegóły nocnej zabawy Sanny Marin w klubie. Jej tańce były szczegółowo analizowane przez opinię publiczną. Zadawano pytania, czy tak się godzi, ale ocena społeczna nie była tak surowa, jak komentarze politycznych adwersarzy pani premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nykiel o zmianach w show biznesie: "Wyrażanie swojego zdania się wyostrzyło. Na minus"
Sympatii dla najmłodszej na świecie w chwili obejmowania urzędu polityk, dziś 37-latki, nie odebrały nocne hulanki. Nadal jej notowania są wysokie. Jednak Marin wybiera teraz inną drogę, już nie chce stać na świeczniku.
Sanna Marin chce odzyskać wolność. Prywatne życie premier Finlandii na czołówkach mediów
Sama ogłosiła, że rezygnuje z przewodnictwa w SDP i otwiera nową kartę w życiu. - Byłam w stanie sama poprowadzić partię, a praca ta była zaszczytna i bardzo znacząca pod wieloma względami. Teraz jednak czas wrócić do szeregu - powiedziała polityk.
"Iltalehti" analizuje sytuację i komentuje ten zawodowy krok w kontekście prywatnych decyzji. Gazeta wyjaśnia, że działania wpływowej osoby w Finlandii, która stanowi niedużą społeczność, zawsze jest bacznie monitorowane. Czwarta władza obserwuje wszystko, co może mieć wpływ na zdolność polityków do wykonywania swoich obowiązków.
Media zwracają też uwagę, że ślub Marin i Räikkönena w oficjalnej rezydencji premiera w Kesäranta w 2020 roku był głośny. Nie ma więc przeciwwskazań, by rozwód trzy lata później nie miałby zostać upubliczniony.
W związku z wyborczym sukcesem misję tworzenia nowego rządu obarczony został Petteri Orpo z Patrii Koalicji Narodowej, ale do czasu powołania nowych władz Sanną Marin nadal jest premierką.