Finał akcji "Przejrzysta Polska"
Przedstawiciele ponad 400 samorządów odebrali certyfikat "Przejrzysta Polska". Wyróżnienie zostało przyznane za propagowanie postaw antykorupcyjnych i poprawę życia publicznego. W ramach programu należało stworzyć w urzędach rejestr i katalog usług realizowanych. Opracowano także kodeks etyki, określający zasady pracy urzędniczej.
Wielu samorządowców przekonywało, że wzięli udział w kampanii, by pokazać władzom w Warszawie, że społeczności lokalne potrafią dobrze radzić sobie z problemem korupcji w urzędach. Jolanta Rezek, sekretarz miasta Lubliniec powiedziała w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, że sukces kampanii w jej mieście był mozliwy dzięki dialogowi społecznemu.
Henryk Piłat, burmistrz Gryfina podkreśla, że kampania "Przejrzysta Polska" pokazała, że są samorządy, gdzie korupcji nie ma i nie będzie. Jego zdaniem nie można powtarzać stereotypu, że każdy samorządowiec jest skorumpowany. Tak samo jest z policjantami. Jeżeli jeden wziął łapówkę, nie można mówić, że w policji jest korupcja - mówił.
Samorządowcy odnosili się w ten sposób do wypowiedzi wicepremiera Ludwika Dorna. W trakcie debaty z okazji zakończenia projektu, szef MSWiA powiedział, że są samorządy, w których działa sitwa.
Wicepremier zaapelował o zgłaszanie do MSW wszystkich przypadków utrudniania pracy lokalnych dziennikarzy. Oświadczył, że wydał polecenie lokalnym komendom policji, by nie karali mandatami dziennikarzy, którzy chcąc skontrolować prędkość jazdy lokalnego notabla - sami przekroczą dozwoloną szybkość. Ludwik Dorn zapowiedział także, że powiatowi komendanci policji będą powoływani rotacyjnie tak, aby stanowiska te piastowali policjanci z różnych gmin.
Wypowiedzi Ludwika Dorna kilkakrotnie były przerywane przez samorządowców buczeniem i głosnym śmiechem.
Do projektu "Przejrzysta Polska" przystąpiło 775 samorządów. Najwięcej gmin i powiatów reprezentowało województwa: mazowieckie, wielkopolskie i śląskie. Najmniej samorządów zgłosiło się ze świętokrzyskiego, Podlasia oraz Warmii i Mazur.