Fedaini Saddama walczą najzacieklej
Najzacieklejszy opór na drodze sił koalicyjnych do Bagdadu stawiają na razie nieregularne oddziały irackie zwane Fedainami Saddama. Słowo "fedain" znaczy po arabsku "ten, kto poświęca swoje życie".
Formację tę utworzono w 1995 roku. Fedainów werbuje się głównie na terenach lojalnych wobec Saddama Husajna, w szczególności w okolicach jego rodzinnego miasta Tikrit, 160 km na północ od Bagdadu. Jest wśród nich także wiele sierot, wychowywanych od dziecka w duchu wierności dla Saddama zarówno sunnitów, jak i szyitów.
Według londyńskiego Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS), formacja ta liczy 18-20 tysięcy ludzi, co stanowi prawie połowę całości irackich sił paramilitarnych, które mają w swych szeregach 42-44 tysiące bojowników.
Jednak znawca sił zbrojnych Iraku i były analityk amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej Kenneth Pollack mówi, że w oddziałach fedainów po niedawnej rozbudowie potencjału zbrojnego może teraz służyć nawet 100 tysięcy ludzi.
Formacja ta była "w swoim czasie dziwnym skrzyżowaniem bandy zbirów z brygadą kamikadze", ale w ostatnich latach przeszła wyszkolenie i otrzymała lepszą broń - napisał Pollack w niedawno wydanej książce "Nadchodząca burza".
Założycielem i dowódcą Fedainów jest starszy syn Saddama, Udaj. Formacja podlega bezpośrednio pałacowi prezydenckiemu, nie zaś dowództwu sił zbrojnych, i odpowiada za patrolowanie terenu i inwigilację ludności. W czasach pokoju zajmowała się też walką z przemytem.
"Wall Street Journal" pisze, że Fedaini są rozmieszczeni w głównych irackich miastach. Noszą cywilne ubrania i lekką broń. W odróżnieniu od elitarnych jednostek irackiej armii mieszkają razem z ludnością cywilną. Donoszą władzom o nastrojach ludności i egzekwują posłuch.
Według "Wall Street Journal", to właśnie oni sieją postrach, obcinając języki ludziom krytykującym reżim Saddama.
W wystąpieniu nadanym przez telewizję w poniedziałek Saddam Husajn pochwalił rolę Fedainów w obronie Iraku.
"Partia (Baas), naród, klany, Fedaini Saddama i narodowe siły bezpieczeństwa razem z naszymi dzielnymi siłami zbrojnymi pokazały, do czego są zdolne" - oświadczył prezydent. (aka)