Świat"FAZ": niemiecki wywiad inwigilował polityków w krajach UE i NATO

"FAZ": niemiecki wywiad inwigilował polityków w krajach UE i NATO

• Niemiecki dziennik: BND śledził kilkudziesięciu polityków
• Mieli to być prezydenci, premierzy i ministrowie
• Obserwowano też ich biura w krajach UE i NATO
• "Frankfurter Allgemeine Zeitung" powołuje się na raport parlamentarnej komisji ds. kontroli służb

"FAZ": niemiecki wywiad inwigilował polityków w krajach UE i NATO
Źródło zdjęć: © fotolia | Anibal Trejo

12.07.2016 | aktual.: 12.07.2016 10:54

Z raportu wynika, że niemiecki wywiad zagraniczny BND interesował się za granicą 3300 celami, z których dwie trzecie stanowiły przedstawicielstwa dyplomatyczne sojuszniczych krajów, a także organizacje pozarządowe, instytucje gospodarcze, obiekty wojskowe i pojedyncze osoby.

Wersja raportu, do której dotarły niemieckie media, nie zawiera nazw państw i instytucji ani nazwisk inwigilowanych osób. Tygodnik "Der Spiegel" pisał w listopadzie zeszłego roku, że w polu zainteresowania BND znajdowało się także polskie MSW.

Raport został sporządzony przez trzech posłów z parlamentarnej komisji kontrolującej działalność służb (PKGr). Członkowie tzw. grupy Taskforce ocenili, że jedna trzecia operacji BND była jak najbardziej uzasadniona, gdyż dotyczyła krajów ogarniętych kryzysem lub związana była z konkretnymi zagrożeniami.

W wielu wypadkach parlamentarzyści nie potrafili jednoznacznie ocenić, czy inwigilacja była uzasadniona, czy nie. "Natomiast część przypadków, szczególnie szpiegowanie czołowych polityków z sojuszniczych krajów, była, zdaniem członków komisji, jednoznacznie niezgodna z prawem" - pisze "FAZ".

Członkowie parlamentarnego gremium zalecili wywiadowi, by podejmując decyzję o inwigilacji w większym niż dotychczas stopniu uwzględniał nie tylko wywiadowcze aspekty, lecz także ewentualne szkody polityczne w przypadku wykrycia sprawy.

"FAZ" zwraca uwagę, że po wyjściu na jaw praktyk stosowanych przez BND wywiad zawiesił większość operacji.

Jeden z uczestników Taskforce - poseł Zielonych Hans-Christian Stroebele oskarżył BND o łamanie prawa i naruszenie międzynarodowych porozumień.

Niemieckie media przypominają w tym kontekście wypowiedź kanclerz Angeli Merkel sprzed kilku lat, gdy ujawniono kontrowersyjne działania amerykańskich służb w Niemczech. Merkel powiedziała wówczas, że szpiegowanie wśród przyjaciół "nie uchodzi". "A jednak, uchodzi" - komentuje ironicznie agencja dpa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)