"Fahrenheit 9/11" w amerykańskich kinach
Na ekrany amerykańskich kin wchodzi w piątek kontrowersyjny film Michaela Moore'a "Fahrenheit 9/11". Nagrodzony Złotą Palmą w Cannes dokument budzi w Stanach Zjednoczonych duże emocje.
25.06.2004 | aktual.: 25.06.2004 11:40
"Fahrenheit 9/11" zostanie pokazany w 868 salach kinowych, co jest rekordem jak na film dokumentalny. Jeszcze przed premierą film znacznie podgrzał temperaturę politycznej dyskusji w USA. Organizacje konserwatystów określają obraz Moore'a mianem "kłamliwego i antyamerykańskiego". Apelują też do właścicieli kin, by zdjęli go z ekranów.
Liberalna organizacja MoveOn.org zachęca z kolei amerykańskich żołnierzy, by obejrzeli film Moore'a i przekonali się, że za wojenną polityką George'a Busha kryje się cynizm i chciwość.
"Fahrenheit 9/11" jest ostrą krytyką George'a Busha. Moore eksponuje w nim związki amerykańskiego prezydenta z wpływowymi Saudyjczykami, w tym z rodziną Osamy bin Ladena. Film zawiera też bardzo mocną scenę pokazującą Busha, który w chwili ataku z 11 września w jednej ze szkół na Florydzie czytał uczniom bajkę pod tytułem "Mój koziołek". Gdy powiedziano mu na ucho, co się stało, przez siedem minut nie zareagował kontynuując spotkanie z dziećmi.
Michael Moore nie kryje, że chciałby, aby jego film przyczynił się do porażki George'a Busha w wyborach prezydenckich. Łatwo jest nazwać Busha idiotą, ale ja tego nie zrobiłem. Pozwoliłem natomiast, by zrobiły to za mnie jego własne słowa i własne zachowania - powiedział Moore dziennikowi "Washington Post".