Eurodeputowany Jałowiecki "kłamcą lustracyjnym"
Stanisław Jałowiecki, eurodeputowany wybrany
z listy Platformy Obywatelskiej, został ostatecznie
uznany przez Sąd Najwyższy za "kłamcę lustracyjnego".
01.02.2007 | aktual.: 01.02.2007 16:26
SN oddalił kasację Jałowieckiego, który chciał uchylenia takiego wyroku Sądu Lustracyjnego II instancji z 2006 r.
Polski deputowany do Parlamentu Europejskiego uznany za "kłamcę lustracyjnego" miałby stracić mandat, ale wykonanie tego przepisu może być dużym problemem - PE musiałby bowiem stwierdzić wygaśnięcie mandatu, a nie wiadomo, kto i w jakim trybie miałby to stwierdzać.
W czerwcu 2006 r. Sąd Lustracyjny II instancji nie dopatrzył się żadnych uchybień w wyroku sądu I instancji, który w lutym 2006 r. uznał, że 60-letni obecnie Jałowiecki zataił w swym oświadczeniu lustracyjnym, iż w 1973 r. jako tzw. konsultant Służby Bezpieczeństwa w Katowicach, udzielił jej pomocy w postaci socjologicznej analizy kilku nielegalnych ulotek.
Jałowiecki twierdził, że padł ofiarą prowokacji SB, a notatki z ulotek robił w MO na użytek swojego wykładu, nie dla SB.
Konsultant to podlegająca lustracji - tak samo jak tajny współpracownik - forma współpracy ze służbami specjalnymi PRL, polegająca na wykonywaniu dla nich analiz naukowych.