Endeavour wraca na Ziemię
Endeavour wraca do domu (AFP)
Fragment wystrzelonej przed 30 laty radzieckiej rakiety zmusił w sobotę amerykański prom kosmiczny Endeavour do wykonania dodatkowego manewru, zanim wieczorem wahadłowiec
odcumował z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Załoga Endeavoura musiała skierować stację na nieco wyższą orbitę, żeby zwiększyć odległość między stacją a rakietą do 64 km. Bez tego manewru, fragment rakiety minąłby w niedzielę stację w odległości zaledwie 5 km. Zmiana orbity spowodowała nieznaczne opóźnienie odbicia promu od ISS.
ISS kilkakrotnie musiała omijać kosmiczne śmieci w ciągu 3 lat na orbicie. Po raz ostatni zdarzyło się to w marcu, kiedy trzeba było uniknąć narzędzia zgubionego przez jednego z astronautów. Przy prędkości ponad 28 tys. km/h nawet najdrobniejsze rzeczy mogą uszkodzić stację.
Endeavour spędził na ISS 8 dni i ma powrócić na Ziemię w poniedziałek przywożąc dotychczasową załogę stacji - Franka Culbertsona, Władimira Deżurowa i Michaiła Tiurina, których zastąpili Rosjanin Jurij Onufrienko oraz Amerykanie Daniel Bursch i Carl Walz. Pozostaną oni na stacji prawie sześć miesięcy. (kar)