Elektorat Marka Wocha w II turze wyborów prezydenckich. Który kandydat zyska ich wsparcie?

Choć nie mamy jeszcze oficjalnych deklaracji, dane z pierwszej tury pozwalają określić, gdzie kandydat cieszył się względnie największym poparciem – i co to może oznaczać w kontekście nadchodzącego głosowania.

Z danych PKW wynika, że najwięcej głosów Marek Woch zdobył w województwie lubelskim (0,18 proc.), co może świadczyć o jego nieco silniejszym rezonansie w regionach bardziej tradycyjnych i konserwatywnych. Stosunkowo wyższe poparcie uzyskał także w województwach wielkopolskim, opolskim, śląskim i pomorskim (wszystkie po 0,10 proc.).

Jego wyniki, choć bardzo niskie, były nieco lepsze w centralnej i południowej Polsce. Najsłabsze poparcie odnotowano natomiast w województwie podlaskim (0,07 proc.), mimo że to właśnie ten region bywa często bardziej otwarty na kandydatów spoza głównego nurtu.

Trudno jednoznacznie określić profil elektoratu Marka Wocha – z jednej strony jego kampania była nisko rozpoznawalna, z drugiej przyciągnęła osoby szukające "antysystemowego" głosu. Jego postulaty miały charakter wyrazistej krytyki biurokracji i państwowych instytucji, co mogło przemówić do osób sfrustrowanych brakiem realnej zmiany w polskiej polityce.

Nie ma oficjalnych deklaracji ze strony Marka Wocha, a jego wyborcy prawdopodobnie nie tworzą zwartej grupy ideowej. Można jednak założyć, że ich sympatie mogą rozdzielić się w zależności od tego, który z kandydatów II tury - Rafał Trzaskowski czy Karol Nawrocki zaoferuje bardziej bezkompromisowe podejście do reform instytucjonalnych lub będzie postrzegany jako mniej "systemowy".

Część wyborców Wocha może zdecydować się na bojkot drugiej tury lub oddanie nieważnego głosu.