El Nino tak silne jak w 1997 roku? Naukowcy ostrzegają
El Nino tak silne jak w 1997 roku? Naukowcy ostrzegają
"El Nino" znów jak w 1997 roku?
Po raz pierwszy o "El Nino" świat usłyszał na dobre na przełomie 1997 i 1998 roku. Bardzo silne zjawisko klimatyczne sprzed kilkunastu lat stało się punktem odniesienia do oceny kolejnych, które zdarzały się już w XXI wieku.
Ze względu na ogromny wpływ na klimat na całym świecie, o "El Nino" mówiono wówczas we wszystkich serwisach informacyjnych świata. Obecnie znów mamy do czynienia z tym zjawiskiem, co w naturalny sposób wzbudza porównania z przełomem 1997 i 1998 roku. Jak zatem wygląda sytuacja obecnie i jakie jest odniesienie aktualnego "El Nino" z tym sprzed 17-18 lat?
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Jak działa zjawisko?
"El Nino" nie jest jednym pojedynczym efektem pogodowym, jak burza czy huragan. Stanowi raczej pewien trend klimatyczny, polegający na rozlewaniu się ciepłej wody oceanicznej z jej naturalnego miejsca na zachodnim Pacyfiku na wschód. Owa redystrybucja wody zmienia sposób rozprowadzania ciepła oceanicznego do atmosfery, co doprowadza do zmian normalnych wzorców kierunków powiewu wiatrów oraz opadów.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Porównanie zdjęć satelitarnych
Najnowszą, bardzo dokładną analizę porównawczą dostarczyła amerykańska państwowa agencja meteorologiczna NOAA. Naukowcy ze Stanów Zjednoczonych mają do dyspozycji znakomitej jakości zdjęcia satelitarne Oceanu Spokojnego, gdzie "rodzi się" każde "El Nino". Porównano dwa najbardziej intensywne miesiące występowania obu zjawisk - listopad 1997 roku z lipcem 2015 roku. Jak widać na zdjęciu - różnica jest wyraźna.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Porównywanie trudne, ale potrzebne
Porównywanie "Los Ninos" (hiszp. liczba mnoga od "El Nino") nie jest łatwe. - Nie da się znaleźć dwóch takich samych zjawisk. One są zawsze wytworami unikalnych warunków atmosferycznych na Ziemi - tłumaczy synoptyk NOAA, Michelle L'Heureux. Porównywać jednak warto, ponieważ dla świata najważniejsze są nie tyle same parametry zjawiska, co jego skutki. Warto być na nie przygotowanym - dotyczy to wielu miejsc na Ziemi.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Skutki "El Nino" na świecie
Skutki "El Nino" są różnorakie. Najmocniej wpływa zimą na Kanadę i południowo-wschodnią Azję, gdzie robi się nadzwyczaj ciepło. Zimno jest natomiast na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie z kolei zwykle temperatury nawet o tej porze roku są dość wysokie. Mowa o nawet kilkustopniowych różnicach. Wiąże się to ze zmianą kierunku prądu strumieniowego. Również Polska jest w takim przypadku mniej zagrożona ostrą zimą, ponieważ masy lodowatego powietrza znad Arktyki znacznie trudniej przesuwają się na południe.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Na razie nie jest bardzo intensywne
Aktualnie "El Nino" jest jednak jak dotąd wyraźnie słabsze niż to z 1997/1998 roku. Jest mało prawdopodobne, by miało w najbliższym czasie tak ogromny wpływ na pogodę jak kilkanaście lat temu. Jak konstatują naukowcy z NOAA, zjawisko nie jest jedynym, które kształtuje pogodę na świecie. W przypadku, gdy "El Nino" jest słabsze, może zostać w swoisty sposób "przelicytowane" przez inne ważne sygnały w światowym klimacie. Sytuacja może się jednak zmienić zimą.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Ostrzeżenie przed silnym "El Nino"
"El Nino" wciąż ma jednak potencjał na wzmocnienie - może dojść do sytuacji, w której lipiec 2015 roku wcale nie okaże się szczytem jego intensywności, a w kolejnych miesiącach będzie ona wzrastać. Co więcej, meteorolog Kristina Pydynowski z portalu AccuWeather sądzi, że tegoroczne "El Nino" rozwinie się tak naprawdę dopiero zimą i może być jednym z najsilniejszych w ostatnich 50 latach. Szczyt jego aktywności przypadnie prawdopodobnie na zimę 2015/16. Wówczas porównania ze zjawiskiem z 1997/1998 roku mogą stać się w pełni zasadne.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Co dla Polski?
Leżymy w części świata, którą uważa się za stosunkowo mało zagrożoną bezpośrednimi skutkami "El Nino". Nie oznacza to jednak, że zjawisko nie wpłynie na pogodę w naszym kraju. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zima po raz kolejny będzie cieplejsza od normy wieloletniej, ale możemy spodziewać się również wysokiej sumy opadów związanych z przesuwaniem się nad Polskę tzw. "niżów genueńskich". Są to płynące znad okolic północnych Włoch układy niskiego ciśnienia, często skutkujące ulewami. Jeżeli "El Nino" rzeczywiście okaże się silne, o śnieżnej i mroźnej zimie będziemy zapewne mogli zapomnieć po raz trzeci z rzędu.
Opracował: Rafał Tomkowiak, Wirtualna Polska
Zobacz więcej w serwisie pogoda.