Eksplozja w samolocie na lotnisku
Eksplozja na pokładzie samolotu na
lotnisku w Stambule zraniła trzy osoby - informuje
turecka policja. Wybuch nastąpił w czasie, kiedy samolot sprzątano
po wyjściu pasażerów. Z tego samego lotniska miał później odlecieć
prezydent USA George Bush.
29.06.2004 | aktual.: 29.06.2004 14:13
Samolot tureckich linii lotniczych był sprzątany po locie krajowym z miasta Izmir na zachodzie kraju. Policja mówi, że nie ma na razie żadnych dowodów, iż eksplozję wywołała bomba.
Rzecznik prasowy linii lotniczych poinformował, że o 12.30 czasu lokalnego (11.30 czasu warszawskiego) po opuszczeniu samolotu przez pasażerów trzy osoby sprzątały pokład. Jeden z pracowników podniósł leżący na podłodze portfel. Wtedy nastąpił wybuch. Mężczyzna stracił palec, dwoje pozostałych sprzątających zostało lekko rannych.
W Stambule od poniedziałku odbywał się szczyt NATO z udziałem przywódców wielu państw świata, m.in. George'a Busha, Tony'ego Blaira, Jacques'a Chiraca i Aleksandra Kwaśniewskiego. Amerykański prezydent miał odlecieć z Turcji z innego terminalu lotniska, na którym nastąpiła eksplozja.
Podczas szczytu w Stambule miało miejsce kilka małych wybuchów, w których w sumie zginęły 4 osoby, w tym jeden zamachowiec. O zamachy oskarża się grupy lewackie.