Działo się w piątek w nocy. Afera z najemnikami dla Rosji. Sprzeczne komunikaty
Prezentujemy zestawienie wydarzeń z minionej nocy. Zebraliśmy kilka najważniejszych.
Prezydent Rosji Władimir Putin
oprac. MMIK
- Minister spraw zagranicznych Kuby Bruno Rodriguez zaprzeczył, by obywatele jego państwa brali udział w wojnie z Ukrainą w charakterze rosyjskich najemników. Z kolei, jak podaje agencja Reutera, kilka godzin wcześniej ambasador Kuby w Rosji oświadczył, że kubański rząd nie sprzeciwia się temu, by jego obywatele legalnie walczyli po stronie Moskwy. "Jednoznaczne i niezachwiane stanowisko rządu kubańskiego, zgodne z ustawodawstwem krajowym, jest sprzeczne z udziałem obywateli Kuby w jakichkolwiek konfliktach oraz najemnictwem i handlem ludźmi" - napisał Rodriguez w mediach społecznościowych. Niedawno władze państwa aresztowały 17 osób pod zarzutem handlu młodymi mężczyznami, którzy następnie mieli trafiać do rosyjskiej armii, by walczyć z Ukrainą.
- Urzędnik Departamentu Skarbu USA odwiedzi Hongkong, by rozwijać stosunki z Chinami, pomimo rosnących napięć. Spotkanie odbędzie się "na podstawie kierunku prezydenta Bidena, aby pogłębić więzi między dwiema największymi gospodarkami świata" - cytuje oświadczenie Departamentu agencja Reutera. Brent Neiman ma spotkać się m.in. z "urzędnikami państwowymi, decydentami politycznymi, naukowcami, społecznością biznesową USA i liderami finansowymi". Tematem rozmów będą kwestie finansowe oraz zmiany makroekonomiczne. Hongkong nie skomentował tego doniesienia.
- Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un przybył do miasta Komsomolsk, by zobaczyć ogromną fabrykę lotniczą produkującą samoloty bojowe oraz inny sprzęt. Informację przekazała agencja Reutera, powołując się na TASS. Kim spotkał się z gubernatorem regionu na stacji kolejowej w mieście. Z fabryki wychodzą rosyjskie myśliwce Su-35 i Su-57 oraz samoloty cywilne. Dzień wcześniej północnokoreański przywódca odwiedził kosmodrom Wostocznyj, czyli nowoczesny rosyjski obiekt do startów kosmicznych
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Syn amerykańskiego prezydenta Joe Bidena został oskarżony o posiadanie broni. Hunterowi Bidenowi zarzucono m.in. oszukanie handlarza bronią, by ten chciał mu ją sprzedać. Jak podaje agencja Reutera, jest to pierwszy w historii akt oskarżenia przeciwko dziecku urzędującego prezydenta. Został złożony w amerykańskim sądzie rejonowym w Delaware. Hunter Biden usłyszał trzy zarzuty karne.
- Sędzia sądu apelacyjnego stanu Nowy Jork tymczasowo wstrzymał proces przeciwko Trumpowi i jego rodzinnej firmie w sprawie o oszustwo. Jak podaje agencja Reutera, był on zaplanowany na 2 października. Były prezydent zaskarżył pozew prokurator generalnej Nowego Jorku Letitii James. Oskarżeni domagają się oddalenia większości lub wszystkich roszczeń stawianych przez James. Orzeczenie w tej sprawie ma pojawić się w ostatnim tygodniu września, dzięki czemu proces ma szansę rozpocząć się zgodnie z planem, czyli 2 października. "Jesteśmy pewni naszej sprawy i będziemy gotowi na proces" - skomentowała sytuację prokurator James.