PolskaDwóch Jawieniów

Dwóch Jawieniów

Jan Paweł II swoje młodzieńcze wiersze
publikowane na łamach "Tygodnika Powszechnego" podpisywał
pseudonimem Andrzej Jawień. Takie samo imię i nazwisko nosi
student poznańskiej Akademii Medycznej - informuje "Głos
Wielkopolski".

Kiedy Arkadiuszowi Jawieniowi urodził się syn, dał mu na imię Andrzej. Niestety realny Andrzej Jawień nie poznał osobiście Jana Pawła II.

"Bodaj rok temu ojciec pojechał do Rzymu razem z góralami, którzy wieźli choinkę i wręczył Ojcu Świętemu drzewo genealogiczne naszej rodziny, która korzeniami sięga Wielkopolski i okolic Krakowa. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego nie próbowałem się spotkać z kimś, na cześć którego otrzymałem imię. Nie ukrywam, że słabo znam wiersze Papieża. Jakoś poezja do mnie nie przemawia. Zdecydowanie chętniej sięgam po encykliki i inne książki Jana Pawła II" - powiedział Andrzej Jawień.

Na pytanie, jak się żyje ze świadomością, że tak wielki człowiek swego czasu w określonych sytuacjach posługiwał się nazwiskiem, które brzmi identycznie, Andrzej Jawień odpowiada z rozbrajającą szczerością: "Niewielu ludzi o tym pseudonimie wie, najczęściej księża. Kiedyś w szkole podstawowej, podczas rekolekcji, w pełnym kościele siedzieliśmy w kącie i trochę rozrabialiśmy. W pewnym momencie usłyszałem taki tekst: 'Jest taka osoba, z której powinniśmy brać przykład, pisze wspaniałe wiersze. Nazywa się Andrzej Jawień'. I w tym momencie pół kościoła spojrzało na mnie. Dopiero po chwili ksiądz wyjaśnił o jakiego Jawienia chodzi".

Andrzej Jawień jest studentem piątego roku medycyny. O śmierci Papieża dowiedział się u teściów. "Najpierw poczułem ulgę, bo zdawałem sobie sprawę, jako przyszły lekarz, jak bardzo cierpiał. Poza tym w końcówce swojego życia pokazał nam, jak można godnie umierać. Z drugiej strony ogarnął mnie smutek, ponieważ ten pseudonim nas jakoś łączy. Myślę, że będzie mi go brakowało" - powiedział Jawień "Głosowi Wielkopolskiemu". (PAP)

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)