Dwie kobiety zginęły w pożarze
Dwie osoby - 38-letnia kobieta i jej 18-letnia córka - zginęły w pożarze mieszkania, który wybuchł nad ranem w jednym z bloków w centrum Płocka. Ich ciała znaleziono w pogorzelisku.
09.03.2007 | aktual.: 09.03.2007 12:55
Rzecznik płockiej policji Mariusz Gierula poinformował, że z pożaru uratowali się: ojciec rodziny oraz dwójka dzieci, 8-letni chłopiec i 15-letnia dziewczynka - wszyscy trafili do szpitala z objawami zaczadzenia. Mężczyzna po badaniach został zwolniony ze szpitala i jest obecnie przesłuchiwany przez policję. Dwójka dzieci pozostała w szpitalu na obserwacji.
Pożar wybuchł w mieszkaniu na ostatnim piętrze trzypiętrowego bloku na ul. Kolegialnej 26B. Jego lokatorzy opuścili budynek, gdy zauważyli ogień. Większość z nich wróciła już do swych mieszkań.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Ogień gwałtownie się rozprzestrzeniał, jednak szybko go ugaszono. Mieszkanie doszczętnie spłonęło. W czasie akcji gaśniczej zalane zostały wodą mieszkania niższych kondygnacji.
Na miejscu zdarzenia pracuje specjalna grupa policjantów, którzy dokładnie sprawdzają pogorzelisko. Zostanie powołany również biegły z zakresu pożarnictwa, który wyda opinię na temat przyczyn zaistnienia pożaru - powiedział Gierula. Przyznał, iż na obecnym etapie nie można wykluczyć żadnej z wersji - od zaprószenia ognia lub zwarcia instalacji elektrycznej - do podpalenia.