Duda reaguje na paradę w Moskwie. "Wiemy to aż za dobrze"
Prezydent Andrzej Duda skomentował paradę w Moskwie, przypominając o historycznych faktach związanych z początkiem II wojny światowej. "Bezpieczeństwo kosztuje. Ale jego brak – kosztuje znacznie więcej. My w Polsce wiemy to aż za dobrze" - podsumował w mediach społecznościowych.
Co musisz wiedzieć?
- Prezydent Andrzej Duda odniósł się do parady w Moskwie, przypominając o współpracy Rosji z hitlerowskimi Niemcami w 1939 roku.
- Duda podkreślił, że Polska wspiera Ukrainę w obliczu rosyjskiej agresji, nawiązując do historycznych doświadczeń.
- Prezydent wezwał państwa NATO do zwiększenia wydatków na obronność do co najmniej 3 proc. PKB.
Prezydent Polski, Andrzej Duda, odniósł się do parady w Moskwie, z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej. W swoim wpisie na platformie X Duda przypomniał, że to właśnie Rosja, współpracując z hitlerowskimi Niemcami, zaatakowała Polskę w 1939 roku, co zapoczątkowało II wojnę światową.
"Parada w Moskwie ma upamiętniać zwycięstwo Sowieckiej Rosji nad nazizmem. Tymczasem historyczna prawda jest taka, że to Rosja – ramię w ramię z nazistami, czyli hitlerowskimi Niemcami – atakując Polskę w 1939 roku, rozpoczęła II WŚ, w której zginęło 6 milionów naszych obywateli!" - napisał.
"To nie Moskwa ocaliła wolność świata! Gdy Hitler napadł na Sowiecką Rosję w 1941 roku, zrywając sojusz ze Stalinem, wówczas tylko dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych i aliantów zachodnich Rosja zdołała przetrwać i zmobilizować swoje siły. Między innymi poprzez wsparcie dostarczone ogromnym wysiłkiem w ramach słynnych konwojów do Murmańska. A potem udało się pokonać hitlerowskie Niemcy w maju 1945 roku. Dokonały tego USA i Rosja Sowiecka z pomocą aliantów zachodnich. To było wspólne zwycięstwo" - wskazał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy na kampusie UW. Ludzie złożyli kwiaty i znicze
"Niestety, Polska dobrze zna cenę udziału Rosji w tym zwycięstwie – po 1945 roku wciągnięto nas siłą do sowieckiej strefy wpływów. I pozostawiono w niej, mimo że byliśmy wśród zwycięzców i nigdy nie wspieraliśmy Hitlera" - zaznaczył.
Duda odniósł się do agresji wobec Ukrainy
Prezydent odniósł się także do wojny w Ukrainie zaznaczając, że doświadczenia historyczne wpłynęły także na decyzję o wspieraniu Ukrainy wobec rosyjskiej agresji. "Dlatego od pierwszego dnia wspieramy Ukrainę napadniętą przez Rosję – bo walczy o to samo, o co my kiedyś: o wolność, niepodległość i suwerenność" - czytamy we wpisie.
"Na naszych oczach odrodził się rosyjski imperializm. Wiemy, że pokój wymaga siły. Dlatego Polska przeznacza aż 5 proc. PKB na obronność. Ponownie zwracam się do wszystkich państw NATO o podniesienie tych wydatków do co najmniej 3 proc. Bezpieczeństwo kosztuje. Ale jego brak – kosztuje znacznie więcej. My w Polsce wiemy to aż za dobrze" - zaznaczył prezydent.