Droga energia atomowa
- Program budowy elektrowni atomowych zawiera podstawowe mankamenty - mówi dziennikowi "Polska The Times" profesor Krzysztof Żmijewski, ekspert w dziedzinie atomistyki.
15.12.2010 | aktual.: 15.12.2010 10:27
- Nie potrafię znaleźć w nim na przykład tak kluczowego elementu jak ocena oddziaływania obiektu na środowisko na poziomie projektu - kontynuuje naukowiec. To opracowanie jest konieczne przy każdej, nawet najmniejszej inwestycji, a tym bardziej przy tak poważnej budowie.
Krzysztof Żmijewski od półtora roku wskazuje na ten brak. Wykonanie projektu środowiskowego zajmuje sporo czasu i wymaga rzetelnej pracy. Tymczasem harmonogram prac nad rozwojem energetyki jądrowej w Polsce tego nie uwzględnia.
Profesor popiera konieczność zbudowania u nas w pełni profesjonalnego, niezależnego i odpowiedzialnego ośrodka nadzoru nad bezpieczeństwem radiacyjnym w kontekście budowy energetyki jądrowej. - Nikt rozsądny w Polsce nie potrafi sobie wyobrazić funkcjonowania energetyki jądrowej bez ośrodka nadzoru i kontroli - podkreśla.
- Tam gdzie chodzi o wykorzystanie materiałów radioaktywnych w technice czy medycynie, mamy specjalistów bardzo wysokiej rangi - kontynuuje ekspert. Równocześnie zwraca jednak uwagę, że brakuje nam specjalistów z zakresu energetyki jądrowej, a to dlatego, że do tej pory takowej u nas nie ma i nie było.
Profesor podkreśla ogromne znaczenie profesjonalnego przygotowania się do budowy elektrowni jądrowej. Musimy też mieć świadomość, że w najbardziej oszczędnej wersji koszt inwestycji wyniesie 25 miliardów euro, czyli ok. 100 miliardów zł.
- Niezależnie od tego, czy ktoś kocha energetykę jądrową, czy jej nie kocha, musi się liczyć z perspektywą, zgodnie z którą w nieodległym czasie będziemy mieli tylko dwa źródła energii do dyspozycji: słońce i atom. Na razie nauka nie odkryła trzeciej możliwości. Mając tego świadomość, powinniśmy wypracować odpowiedni program i prowadzić zadania w tym zakresie. Przygotowywać się, ale profesjonalnie... - przestrzega Żmijewski.