Dramatyczny wypadek na S5. Nieoficjalnie: kierowcą kardiochirurg z Gdańska
Do makabrycznego wypadku doszło na drodze S5. Według nieoficjalnych informacji brd24.pl, audi 44-letniego kardiochirurga z Gdańska stanęło w płomieniach. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala w Bydgoszczy.
Co musisz wiedzieć?
- Gdzie i kiedy doszło do wypadku? Wypadek miał miejsce w niedzielę, 18 maja, na drodze ekspresowej S5 w pobliżu miejscowości Żnin-Wieś.
- Co się stało z kierowcą? Został uwolniony z płonącego samochodu i przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Bydgoszczy.
- Jakie były okoliczności wypadku? Kierowca miał poruszać się z dużą prędkością, znacznie przekraczającą dozwolony limit, co mogło przyczynić się do wypadku.
Jak doszło do wypadku na S5?
W niedzielę 18 maja na drodze ekspresowej S5 doszło do dramatycznego wypadku. Jak przekazuje serwis brd24.pl, kierowca sportowego audi RS4, 44-letni kardiochirurg z Gdańska, stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z jezdni. Samochód stanął w płomieniach, a mężczyzna nie mógł się z niego wydostać. Na szczęście pomoc nadeszła szybko, a poszkodowany został uwolniony z wraku.
Czy to odosobniony przypadek?
Według nieoficjalnych informacji portalu brd24.pl nie jest to jedyny przypadek, gdy lekarze tej specjalizacji z Gdańska poruszają się z nadmierną prędkością po publicznych drogach. Wśród kardiochirurgów miało dochodzić do przechwalania się, kto osiąga wyższe prędkości swoimi samochodami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwa wypadki drogowe na S5 w dniu wyborów prezydenckich 18.05
Poszkodowany został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala w Bydgoszczy, gdzie otrzymał niezbędną pomoc medyczną. Wypadek ten zwraca uwagę na problem nadmiernej prędkości na drogach oraz niebezpieczeństwa z tym związane.
Źródło: brd24.pl/X