Dramatyczny apel ws. szkolnictwa wyższego. "To obrzydliwe praktyki"
- Bezmyślna i nieodpowiedzialna reforma szkolnictwa podstawowego i średniego doprowadziła do kompletnej zapaści edukacyjnej. Jej autorzy i orędownicy już gryzą ziemię, a nauczyciele zmagają się z przeszkodami nie do przekroczenia, a my dostajemy studentów niedouczonych, niemyślących, intelektualnie leniwych i biernych - powiedziała w dramatycznym wystąpieniu prof. Ewa Nawrocka z filologii polskiej z Uniwersytetu Gdańskiego. To reakcja na mały odzew pracowników uniwersytetu na jej próby walki o poprawienie sytuacji na uczelni.
Zapis z wystąpienia prof. Ewy Nawrockiej na konferencji "Wściekłość i oburzenie. Obrazy rewolty w kulturze współczesnej" opublikowała "Gazeta Świętojańska".
Zdaniem Nawrockiej bez sprzeciwu pogodziliśmy się z likwidacją egzaminów wstępnych i regułami nowej, ogłupiającej, testowej matury.
- A właściwie co oferuje Uniwersytet swoim studentom? - pyta profesor. I odpowiada, że są to coraz to nowe kierunki, bo "są za to punkty". - Kierunki, na których wciskamy im iluzoryczną, nikomu do niczego niepotrzebną, pozorną wiedzę, której oni i tak nie przyswajają, bo już wiedzą i już widzą, że to im się do niczego nie przyda. Uprawiamy wzajemne obrzydliwe, oszukańcze praktyki - wylicza profesor.
Nawrocka zwraca uwagę, że mało kto odważa się oblać studenta, gdyż boi się, że rozpadnie się grupa, zabraknie godzin, zagrożone będą etaty.
- Czy studenci oburzają się na praktyki łapówkarskie? Czy potępiają ściąganie i kupowanie prac licencjackich i magisterskich? Notorycznie zrzynają z internetu. Czy razi ich wulgarne słownictwo, rynsztokowy język kolegów i, niestety, koleżanek, rozbrzmiewający w tych murach? Powszechnie daje znać o sobie syndrom kacetu – jedni są ofiarami, drudzy katami, jedni i drudzy są sobie potrzebni - przyznaje Nawrocka.
Stwierdziła też, że "wszyscy mają poczucie, ba-pewność, że jest źle, bardzo źle: z polonistyką, humanistyką, nauką, uniwersytetami, kondycją duchową społeczeństwa. I że będzie jeszcze gorzej. Wszystko toczy się po równi pochyłej, nawet najostrzejsze słowa nie są w stanie tego wyrazić" - I co z tego wynika? Nic, wielkie, piramidalne, obezwładniające nic - zaznaczyła.
Wystąpienie prof. Ewy Nawrockiej jest kolejnym głosem - po liście prof. Jana Stanka - w związku ze złą sytuacją i pogarszającym się poziomem nauczania na uczelniach wyższych.
Zobacz także w "Gazecie Świętojańskiej": Alarm dla Uniwersytetu Gdańskiego ! Sensacyjne wystąpienie prof. Ewy Nawrockiej