Dramatyczna animacja NOAA. Tak topi się Arktyka
Ktoś jeszcze wątpi w globalne ocieplenie?
Arktycznego lodu jest coraz mniej
W każdym kolejnym sezonie zimowym ilość lodu w Oceanie Arktycznym okresowo wzrasta, osiągając swoje maksimum w marcu. Latem pokrywa lodowa gwałtownie się zmniejsza, minimum osiągając we wrześniu. Lód, który nie topnieje, latem staje się grubszy, a prawdopodobieństwo jego roztopienia w przyszłości maleje.
Od lat 80. XX wieku notuje się jednak trend zmniejszania się obszaru stałej pokrywy lodowej w Arktyce. Naukowcy z amerykańskiej służby meteorologiczno-oceanicznej NOAA opublikowali niedawno film, który doskonale obrazuje ten niebezpieczny dla naszej planety proces.
(rt)
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Jak rozumieć film?
Nagła zmiana warunków blisko Alaski
Jak pokazuje animacja, pokrywa lodowa Arktyki nie jest stała, zmienia się dynamicznie. Na wschód od Grenlandii znajduje się Cieśnina Fram, przez którą roztopiony lód przedostaje się z Oceanu Arktycznego do Oceanu Atlantyckiego. Do tej pory owa utrata pokrywy była równoważona przez wzrost ilości lodu w obrębie systemu prądów morskich zwanego Wirem Morza Beauforta. Tam, na północny wschód od Alaski, "wieczny lód" mógł dryfować przez lata.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Topi się już każdy lód
Na początku XXI wieku Wir Morza Beauforta stał się jednak mniej "przyjazny" dla "wiecznego lodu". Ocieplenie wody w tym obszarze sprawiło, że lód jest całkowicie bezpieczny już tylko na jego dalekiej północy. Od 2008 roku sytuacja stała się już dramatyczna - topnieniu zaczęły ulegać nawet najstarsze, najgrubsze fragmenty lokalnego lodu.
We wrześniu 2012 roku topnienie arktycznej pobiło wszystkie dotychczasowe rekordy. W 2013 i 2014 roku było nieco lepiej, ale ogólny trend jest jasny - arktyczna pokrywa topnieje nieubłaganie. W latach 80. lód czteroletni lub starszy stanowił 26 procent całości. W 2014 roku ta część pokrywy stanowiła zaledwie jej 10 procent.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Winne globalne ocieplenie
Coraz większe straty pokrywy arktycznego lodu należy przypisywać globalnemu ociepleniu spowodowanemu przez człowieka. Nigdy wcześniej w historii Ziemi zmiany klimatyczne i geologiczne nie odbywały się tak dynamicznie. Klimat przeobraża się dosłownie na naszych oczach, istnieją również poważne powody do obaw, że ów proces będzie postępował. Skutki mogą być tragiczne w skali całej kuli ziemskiej. Topnienie Arktyki to potencjalnie fatalny w skutkach wzrost poziomu mórz, zmiana kąta absorpcji promieni słonecznych, czy też możliwość przekierowania prądów morskich, które mogą w nieprzewidywalny sposób zmieniać klimat wielu części świata.
(rt)
Zobacz więcej w serwisie pogoda.