Donald Tusk apeluje do rządu. Wzywa do ujawnienia rekomendacji lekarzy

- Od początku tego kryzysu staram się wspierać rządzących, nawet jak jestem krytyczny wobec ich działań - komentuje Donald Tusk w WP napiętą wciąż sytuację na polsko-białoruskiej granicy.

- To, co było dla mnie bardzo ważne, to uświadomienie wszystkim, że niezależnie od tego, jak bywają krytyczni wobec Polski, to kwestię granicy należy traktować jako wspólną - podkreślił.

Dodał, że "pasywność i samotność polskiego rządu" to też był powód, by zwrócić się z apelem o traktowanie tej kwestii jako problemu europejskiego, nawet gdy polski rząd nie chciał tej współpracy.

- Nie można ustępować w tej woli współpracy, nawet jeśli rząd PiS mówi, że nie chcemy współpracować - wyjaśnił.

- Chcemy rozwiązać ten problem, czy chcemy, by tam ginęły dzieci? - pytał, komentując niezbędną współpracę. Podkreślił konieczność uruchomienia art. 4 traktatu o NATO w związku z pogłębiającym się kryzysem na granicy. Dodał, że według jego wiedzy, były osoby w PiS, które to popierały, ale na szczytach władzy pomysł nie był do zaakceptowania ze względu na jego autora - Donalda Tuska.

- Uruchamianie takiej procedury służy deeskalacji, a mówimy o szerszym kontekście - dodał.

- Najlepsza jest taka polityka, która umie połączyć moralność i skuteczność - dodał. - Zadaniem państwa i rządu jest ochrona polskiej granicy. Jeśli trzeba do tego używać siły, to trzeba jej użyć - powiedział. Dodał, że nie był potrzebny stan wyjątkowy, by użyć siły na polskiej granicy.

- Wiemy, jak PiS koncentruje się na wydawaniu niekontrolowanym pieniędzy, żeby rozdać swoim i trochę rozkraść - tłumaczył sprzeciw wobec budowy muru.

Donald Tusk wezwał rząd do ujawnienia rekomendacji Rady Medycznej w walce z pandemią COVID-19. Szef Platformy Obywatelskiej zadeklarował poparcie ich przez swoją partię.

- Wzywam polski rząd i premiera Morawieckiego, aby ujawnił dzisiaj, jak brzmią rekomendacje Rady Medycznej, którą powołał - zaapelował Tusk.

Polityk dodał, że "rekomendacje Rady Medycznej, które rząd ujawni, przedstawi i będzie chciał przeprowadzić, będą mogły liczyć na wsparcie moje i Platformy Obywatelskiej, nawet jeśli przyjdzie nam za to zapłacić polityczną cenę".

- Po to się bierze władzę - dzisiaj rządzi PiS, premier Morawiecki, minister Niedzielski - żeby brać odpowiedzialność za trudne decyzje - mówił Tusk i dodał, że aktualnie rząd nie ma planu na walkę z pandemią.

- Jest tylko nieustanna wymiana maili między szemranymi typami od propagandy w tym rządzie a premierem Morawieckim, w jaki sposób oszukać Polaków w kwestii maseczek, szczepień - dodał.

Donald Tusk powiedział również, że "nie ma takiej możliwości, żeby wprowadzić obowiązkowe szczepienia". Były premier dodał, że chętnie przekaże pytanie do rządu o wprowadzenie lockdownu dla niezaszczepionych. Polityk zaznaczył, że jeśli rząd podejmie taką decyzję i będzie ona miała rekomendację lekarzy powołanych przez ten rząd do Rady Medycznej, to będzie mobilizował swoją partię oraz opozycję do poparcia ich.

Tusk dodał, że problemem tego rządu PiS jest to, że nie podejmuje w tej kwestii żadnych działań. - Ja muszę wygrać wybory, by móc zastąpić ten rząd - zaznaczył.

Donald Tusk odniósł się także do projektu posłów PiS dotyczącego możliwości sprawdzenia przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony.

- To jest bardzo cwany pomysł, bo nawet rząd nie wniósł tego projektu, tylko wysługuje się grupą posłów, ponieważ nie chce wziąć odpowiedzialności za to, za co bierze każdy przyzwoity rząd w Europie, to znaczy jeśli chce wymusić jakieś zachowania np. na niezaszczepionych, to rząd musi przyjąć na siebie ten przykry ciężar egzekwowania przymusu. Na tym polega ciężar władzy - mówił Tusk.

Szef Platformy Obywatelskiej został zapytany także o środową wypowiedź Mateusza Morawieckiego dla dziennikarzy w Sejmie. Premier mówił wtedy o liście pięciu frakcji w PE do Komisji Europejskiej ws. polskiego KPO.

"Kto jest przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej? Donald Tusk. Ten sam pan Donald Tusk, który jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej. PO również domagała się tego, aby odrzucić Polski KPO. Później pan Donald Tusk wnioskował o to, żeby ten plan przyznać. Ale jestem co nieco zakłopotany, który pan Donald Tusk jest prawdziwy? Czy ten z Twittera, który domaga się przyznania KPO, czy ten przewodniczący PO, która odrzuca w polskim parlamencie KPO, czy wreszcie który jest przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej, która wczoraj w sposób jednoznaczny i bardzo czytelny zażądała, by KPO nie został przyjęty" - mówił wtedy Mateusz Morawiecki.

- Jeśli chodzi o pieniądze dla Polski, warunek jest bardzo prosty, który został wyartykułowany i potwierdzony przez Morawieckiego i Kaczyńskiego - tak odpowiedział Tusk.

- Dzisiaj jedyną siłą, która blokuje pieniądze europejskie, które Polsce i Polakom się należą, są: PiS, minister Ziobro, premier Morawiecki, prezes Kaczyński. To oni, mimo publicznych deklaracji, włącznie z tą deklaracją w Parlamencie Europejskim, nadal nie chcą z tych swoich zobowiązań się wywiązać - kontynuował były premier.

- Dziś rządzi PiS, ale to się skończy, raczej prędzej niż później - mówił. - Dziś z rządami PiS kojarzy się śmierć, ta na granicy i ta w szpitalach przez pandemię - powiedział Donald Tusk.

Zapewniał, że Polacy nie mają się czego obawiać w związku z rządami opozycji. - Jak obejmiemy władzę, nikomu nie będę przeszkadzał, będę tylko pomocą - zapewniał. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy zamierza zostać ponownie premierem.

- Muszę wygrać wybory, by móc zastąpić ten rząd - podkreślił.