Dom papieski zachowa swój charakter
Rodzina Bałamuthów, będąca właścicielami domu rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach, chce, aby także po sprzedaży budynku utrzymał on swój obecny charakter miejsca pamięci o polskim Papieżu - poinformował w rozmowie telefonicznej Ron Bałamuth z Nowego Jorku.
21.12.2005 | aktual.: 21.12.2005 16:09
Pierwsze pytanie, jakie zadają mi ludzie, to co ja zamierzam zrobić z domem Papieża. Moja odpowiedz jest taka, że ten dom będzie zawsze muzeum Jana Pawła II. To narodowy skarb Polaków, a także bardzo ważne miejsce dla mojej rodziny. Więc nigdy nie zrobimy nic, co mogłoby być lekceważące dla Papieża oraz pamięci o moim dziadku i babci - powiedział Bałamuth podczas telefonicznej rozmowy z dziennikarzami.
Podkreślił, że osoba lub instytucja, która zakupi ten dom od jego rodziny, będzie musiała publicznie zadeklarować utrzymanie charakteru budynku. Chcielibyśmy, aby to miejsce symbolizowało przyjaźń pomiędzy Żydami i katolikami, więc ktokolwiek kupi ten dom będzie musiał poświęcić swoje interesy tym wartościom - powiedział.
Właściciel kamienicy pytany o stopień zaawansowania negocjacji w sprawie sprzedaży budynku, odparł, że obecnie jest to głównie historia medialna. Wciąż nie zawarliśmy transakcji, ale mamy wielu zainteresowanych. Ten dom jest w naszej rodzinie od bardzo dawna, ale dopiero ostatnio pojawili się zainteresowani - wyjaśnił.
Jak podkreślił Bałamuth, jego rodzina jest "bardzo ostrożna z wyborem ludzi, z którymi będą prowadzone rozmowy". Najlepszym kupcem dla nas będzie osoba lub instytucja kontynuująca i szanująca obecny charakter tego domu jako muzeum jego świątobliwości Jana Pawła II. Z drugiej strony szanująca pamięć Żydów, którzy byli właścicielami kamienicy, a także wszystkich Żydów, którzy zginęli w czasie holokaustu, w tym członków mojej rodziny - powiedział.
Bałamuth pytany o pojawiające się w mediach informację dotyczące ceny za kamienicę, odparł, że są to tylko dziennikarskie domysły, a on nie zamierza publicznie dyskutować na ten temat. Za wcześnie jest mówić o cenie, a także bardzo trudno (...). Ciężko określić wartość tego miejsca, bo to tak, jakby próbować wycenić posąg Michała Anioła. Jak ustalić cenę czegoś, co jest bezcenne? - mówił. Ten dom jest miejscem urodzin Papieża Jana Pawła II, który moim zdaniem i wielu ludzi na świecie powinien zostać uznany świętym - dodał.
Właściciel domu zdementował także prasowe doniesienia, jakoby negocjował z grupą kilku amerykańskich Żydów, którzy chcieliby kupić papieski dom, a następnie podarować go władzom Wadowic. Jeśli jest taka grupa, to jeszcze nie rozmawiali ze mną - wyjaśnił.
Jego zdaniem, zakupem domu może być zainteresowanych wiele osób i instytucji z całego świata. Myślę, że miejsce to jest obserwowane przez cały świat. To nie jest tylko sprawa Wadowic czy Krakowa, bo ludzie na całym świecie podziwiali i kochali Jana Pawła II - ocenił Bałamuth.
Zaznaczył, że jego rodzina od ponad 20 lat z wielkim szacunkiem traktuje dom w Wadowicach jako papieskie muzeum, nigdy nie prosząc o opłaty z tego tytułu. Nigdy jednak nie otrzymała ona żadnej propozycji rekompensaty za użytkowanie ich własności. Dlatego jesteśmy zainteresowani sprzedażą domu, ale nie będziemy prowadzić negocjacji za pośrednictwem gazet - wyjaśnił.
Bałamuthowie - Rozalia i Yechiel, nabyli kamienicę w 1911 roku. Dom mieści się tuż przy wadowickim rynku, obok bazyliki Ofiarowania Najświętszej Marii Panny. Ma powierzchnięáokoło 500 m kw.
Niemal cała rodzina Bałamuthów zginęła podczas niemieckiej okupacji w obozie śmierci w Bełżcu, dzieląc los tysięcy wadowickich Żydów. Śmierci uniknął syn Yechiela - Chaim, który po wojnie trafił do Izraela, gdzie urodził się jego syn Ron.
Podczas spotkania na rynku z wadowiczanami Jan Paweł II, przywołując wspomnienia, przypomniał rodzinę Bałamuthów, u której Wojtyłowie wynajmowali mieszkanie. Ron Bałamuth, który jest psychologiem dziecięcym dowiedział się o tym z mediów.
Rodzice Jana Pawła II - Karol i Emilia Wojtyłowie - wraz z 13- letnim synem Edmundem zamieszkali w tym domu w 1919 r. Zajmowali dwa pokoje z kuchnią na pierwszym piętrze. 18 maja 1920 r. urodził się ich syn, Karol.
Po śmierci matki w 1929 r. rodzina zajmowała pokój z kuchnią. Latem 1938 roku Wojtyła senior wraz z synem Karolem opuścili Wadowice i przeprowadzili się do Krakowa. Obecnie w domu mieści się muzeum Jana Pawła II. Uroczyste otwarcie odbyło się 18 maja 1984 roku - w 64. rocznicę urodzin Papieża.