"Do widzenia panu, wychodzimy". Jaworowicz opuszcza studio w trakcie programu
Podczas nagrywania jednego z odcinków programu "Sprawa dla reportera" doszło do sytuacji, która wyprowadziła z równowagi część rozmówców oraz samą prowadzącą. Elżbieta Jaworowicz miała dość awantury i tego, co robił jeden z zaproszonych gości programu. W końcu nie wytrzymała i wyszła ze studia.
08.11.2017 | aktual.: 08.11.2017 17:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tematem dyskusji była m.in. działalność stowarzyszenia "Dzielny Tata" założonego przez Michała Fabiasiaka. Stowarzyszenie zrzesza ojców walczących w sądach o swoje prawa do opieki nad dziećmi i nagłaśnia kontrowersyjne sprawy, które zostały rozstrzygnięte według ich na niekorzyść ojców.
Fabisiak, który intensywnie działa w mediach społecznościowych, postanowił transmitować nagranie programu na Facebooku. Po pierwsze było to niezgodne z regulaminem programu, a po drugie przeszkadzało niektórym gościom. Po kilku bezskutecznych prośbach o to, aby wyłączył telefon, oburzeni goście, na czele z Elżbietą Jaworowicz wyszli ze studia.
Po wyjściu prowadzącej wyłączono światła w studio, ale przy stole został Fabisiak i jego współpracownicy, którzy próbowali namówić go do tego, aby zakończył transmisję. Ten jednak był nieugięty i kontynuował ją. W pewnym momencie na plan programu weszła ochrona i wyprowadziła mężczyznę. Jak mówiła w rozmowie z portalem Wirtualne Media Elżbieta Jaworowicz, program był potem kontynuowany bez zakłóceń razem z jedną ze współpracowniczek Michała Fabisiaka.