Długi Samoobrony spłacą... podatnicy
"Dziennik" ostrzega, że długi Samoobrony będą spłacać podatnicy. Gazeta pisze, że jeszcze w tym tygodniu do sądu w Zielonej Górze trafi wniosek o zabezpieczenie weksli i umów wekslowych, które Samoobrona przetrzymuje od sierpnia 2005 r. A byli współpracownicy Andrzeja Leppera będą domagali się uchylenia mu immunitetu. Według "Dziennika", sprawa weksli może skończyć się delegalizacją Samoobrony, a wtedy długi tej partii spłacą podatnicy.
Dwa tygodnie temu marszałek Sejmu skierował sprawę weksli Samoobrony do Trybunału Konstytucyjnego, czego efektem może być właśnie delegalizacja partii. Andrzej Lepper na wieść o postępowaniu w Trybunale początkowo groził nawet wyjściem z koalicji, potem jednak zmienił front.
Okazuje się, że gdyby Samoobrona została zdelegalizowana, wszelkie jej zobowiązania finansowe, np. kredyty zaciągnięte w kampanii wyborczej, spłaci Skarb Państwa. Gdyby Samoobrona przegrała sprawy roszczeniowe osób, które podpisały weksle, a nie znalazły się w parlamencie - po delegalizacji partii, również te jej długi pokryje budżet państwa.
Weksle miały być zabezpieczeniem, gdyby poseł lub senator chciał opuścić klub Samoobrony. Każdy opiewa na 552 tys. zł. Kandydat tej partii na parlamentarzystę podpisywał weksel wystawiony na związek zawodowy w zamian za używanie logo Samoobrony podczas kampanii wyborczej. (IAR)