Przed 11 września tylko 44% Duńczyków było za przystąpieniem do unijnej współpracy wojskowej, teraz chce tego aż 55%. Większość jest też za przystąpieniem do współpracy prawnej, co umożliwi zaostrzenie polityki azylowej.
Dotychczas poprzez odstępstwo od niektórych form unijnej współpracy Duńczycy manifestowali swoją niezależność od Brukseli. Teraz nastroje się zmieniły, a szef dyplomacji Mogens Lykketoft zapowiedział, że po wyborach parlamentarnych w przyszłym tygodniu przeprowadzenie referendum w sprawie zniesienia unijnych wyjątków będzie jednym z głównych celów nowego rządu.
Socjaldemokrata Lykkeloft jest pewien, że jego partia pozostanie przy władzy, bo cieszy się największym, 36-procentowym poparciem wyborców. Wybory odbędą się prawie rok wcześniej niż planowano z powodu zmiany sytuacji międzynarodowej po aktach terroru. (and)
