W poniedziałek w Sali Kolumnowej Sejmu RP odbyła się zorganizowana przez Unię Wolności debata o kondycji polskiej kultury i naprawie polityki kulturalnej. W dyskusji, którą prowadził Marek Kondrat, wzięli udział przedstawiciele środowisk kultury, nauki i polityki, m.in. Andrzej Wajda, Bronisław Geremek, Gustaw Holoubek, Jacek Bocheński.
Szef UW Bronisław Geremek podkreślił, że jego ugrupowanie chce, by w debacie o przyszłości kraju sprawy kultury, nauki, edukacji były w centrum uwagi. Trzeba wprowadzić kulturę do debaty politycznej o przyszłości państwa- powiedział. Według Geremka, kultura to kwestia tożsamości narodowej(...), to także czynnik kreatywny dla innych dziedzin. Jego zdaniem, dekada, która się zaczyna powinna być dekadą krytycznej myśli o tym, w jakim kierunku powinna zmierzać polska kultura.
Dyskusja, która - jak wynikało z zapewnień jej organizatorów - miała przynieść nowe propozycje uzdrowienia polityki kulturalnej, przemieniła się w debatę roszczeniową. Osoby reprezentujące określone środowiska zabierając głos w dyskusji przedstawiały listę najpilniejszych spraw do załatwienia. Tak więc, dla środowiska telewizji publicznej najpilniejszą sprawą było poprawa ściągalności składek za abonament, dla środowiska filmowego ustawa o kinematografii, dla twórców - nowelizacja prawa autorskiego itp.
Na tle tego spotkania warto odnotować wystąpienie Jacka Bocheńskiego, który postawił pytanie: czy warto w Polsce być człowiekiem kulturalnym? Obecnie - według niego - społeczeństwo postrzega inteligenta (wcześniej stawianego jako wzór) jako biznesmena - aspołecznego egoistę, pozbawionego skrupułów. Biznesmena przekonanego, że wolny rynek zastąpi wartości, ureguluje stosunki miedzy ludźmi. Według pisarza - to, że warto być człowiekiem kulturalnym, musi zostać na nowo wpisane w świadomość społeczeństwa.
Andrzej Wajda zwrócił uwagę, że transformacja instytucji kulturalnych nie szła w parze z transformacją gospodarczą. Teraz - według niego - trzeba tym instytucjom dopomóc. Najlepszym sposobem jest powoływanie fundacji, które będą finansować projekty kulturalne.
Wajda, przedstawiając pomysły na prowadzenie polityki kulturalnej, zwrócił uwagę na jedną z akcji, której pomysłodawcą jest UW, "Dajmy dzieciom równe szanse". Według niego, aby ją zrealizować, należy dzieciom stworzyć możliwość obcowania z kulturą w miejscu ich zamieszkania. Reżyser uważa, że należy wspierać pomysły objazdowych wystaw, teatrów, kin, a także wspierać inicjatywy lokalnych społeczności powołujących do życia takie instytucje.
Podczas debaty padło wiele krytycznych uwag pod adresem partii politycznych, w tym i Unii Wolności. Uczestnicy spotkania w kuluarach zastanawiali się, czy przyniesie ono jakiekolwiek zmiany. Doskonale te wątpliwości oddaje pytanie postawione przez Jacka Bocheńskiego: zagłosuję na Unię Wolności, ale czy Unia zagłosuje na mnie ?.
(Monika Karbarczyk - WP)