Czesi chcą połączyć się z Polską. Piłeczka po naszej stronie
Czesi rozważają możliwość połączenia kolei wąskotorowej ze stroną polską. Pomysł ten po raz pierwszy pojawił się jeszcze w XIX wieku, jednak dopiero teraz, dzięki strefie Schengen, ma szansę zostać zrealizowany. O tym, czy odważny cel uda się osiągnąć zdecyduje przede wszystkim nasz kraj.
Jak podaje czeski portal informacyjny iDNES.cz, rozmowy w sprawie kolei wąskotorowej toczą się między Polską a przedstawicielami gmin regionu Osoblažsko.
- W Polsce odnawiana jest linia między Racławicami a Małymi Ściborzycami. Pomysł polega na stworzeniu tzw. splotu kolejowego, czyli trzech torów obok siebie, umożliwiających kursowanie zarówno wagonów o rozstawie 1435, jak i 760 milimetrów - zdradził David Chovancik, kierownik projektu Osoblaza Narrow Gauge Railways. To właśnie z tego powodu pojawiły się odważne rozważania na temat międzynarodowego połączenia wąskotorowego.
Pierwsza taka linia w Europie
Jak podkreślił iDNES.cz, powołując się na słowa Chovancika, jeśli realizacja projektu się powiedzie, będzie to pierwsza linia transgraniczna w Europie Środkowej, o której myślano już ponad sto lat temu, bo w 1898 roku. Wtedy przeszkodę stanowiła granica między Austro-Węgrami i Niemcami. W realizacji pomysłu nie pomogły też rządy komunistów. - Dopiero teraz linia, która byłaby jedyną transgraniczną koleją wąskotorową w Europie Środkowej, jest wykonalna - dodał kierownik projektu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cała inwestycja miałaby około 800 km, z czego tylko niewielki odcinek, bo około liczący trzy kilometry, do Małych Ściborzyc, leżałby po stronie Polski. A jeśli faktycznie nasz kraj zdecydowałby się na dobudowanie trzeciego toru od Małych Ściborzyc, wówczas projekt sięgałby jeszcze dalej. O tym, jak duży obszar obejmie inwestycja, zdecyduje przede wszystkim strona polska:
- Zależeć to będzie głównie od strony polskiej, tam trzeba byłoby zdecydować, czy za wszystkim stałby polski odpowiednik Dyrekcji Kolei, czy województwo opolskie. Odbudowa linii, o której mówimy, mogłaby się zakończyć do końca tej dekady. Wtedy też musiałaby zapaść decyzja o ewentualnym przedłużeniu linii na Osobłogę - wyjaśnił dalej Chovančík.