15 osób nie żyje. Przerażające doniesienia z Czech
Według służb ratowniczych w strzelaninie na wydziale filozofii zginęło 15 osób, wśród ofiar jest napastnik. Do strzelaniny doszło na Uniwersytecie Karola, mieszczącym się przy placu Jana Palacha w samym centrum Pragi. W okolicy wybuchła panika. Po kilkudziesięciu minutach policja podała, że "strzelec został wyeliminowany".
Materiał aktualizowany
Według stanu na godz. 18: 15 osób nie żyje, 24 są ranne, z czego 9 jest w stanie krytycznym.
Strzelanina w Pradze
Pierwsze informacje o strzelaninie na Uniwersytecie Karola w Pradze pojawiły się przed godz. 15. "Na podstawie wstępnych informacji możemy potwierdzić, że na miejscu są osoby martwe i ranne" - poinformowała czeska policja na platformie X.
Na miejscu pojawiło się kilkadziesiąt radiowozów. "Apelujemy do obywateli, aby nie przebywali w bezpośrednim sąsiedztwie i nie wychodzili z domów. Interwencja policji nadal trwa" - czytamy w komunikacie.
Panika w Pradze. Strzelanina w samym centrum
"Cały plac i okolice są całkowicie zamknięte" - pisze CT24.
W centrum miasta wybuchła panika. W sieci opublikowano zdjęcia napastnika, który stoi na dachu budynku uczelni z bronią w ręku.
Do strzelaniny doszło w samym sercu Pragi.
Na nagraniach widać tłum uciekający z okolic uczelni.
Czechy. Strzelec "został wyeliminowany"
Przed godz. 16 czeska policja poinformowała, że strzelec "został wyeliminowany". "Trwa ewakuacja całego budynku, na miejscu jest kilku zabitych i kilkudziesięciu rannych" - czytamy.
Uciekali przed strzałami. Spadali z budynku
Portal blesk.cz przytacza relacje świadków-studentów, którzy twierdzą, że na uczelni oddano kilkadziesiąt strzałów. Na czacie studenckim Wydziału Filozoficznego pojawiła się informacja, że wśród ofiar są także osoby, które w trakcie ucieczki przed strzelcem spadły z budynku z 3. lub 4. piętra - opisuje portal Seznam Zrpávy.
Minister zdrowia Vlastimil Válek przekazał w serwisie społecznościowym X, że praskie szpitale uniwersyteckie są gotowe na przyjęcie rannych.
- Chciałbym wezwać obywateli poruszających się po centrum Pragi, aby przestrzegali poleceń policji i nie udawali się na miejsce. Według posiadanych przez nas informacji strzelec powinien nie żyć - powiedział na antenie CT24 minister spraw wewnętrznych Vít Rakušan. - Nie potwierdzono informacji o drugim strzelcu, nie jestem w tej chwili w stanie udzielić więcej informacji - dodał.
Jeden ze studentów opublikował w sieci zdjęcie z klasy. "Utknąłem w mojej klasie w Pradze. Strzelec nie żyje, ale czekamy na ewakuację. Modlę się, żeby wyjść z tego żywym. Zamknęliśmy drzwi, zanim strzelec zdążył wejść" - napisał Jakob Weizman.
"Budynek jest nadal ewakuowany, ponieważ niektórzy uczniowie zamknęli się w swoich pokojach przed strzelcem" - poinformowała czeska policja przed godz. 17.
Media publikują nagranie z trwającej ewakuacji.
Służby ratownicze potwierdziły, że w wyniku strzelaniny jest kilku zabitych i kilkudziesięciu rannych. Rany postrzałowe są ciężkie, umiarkowane i niewielkie. Na miejsce jedzie premier Czech.