Czechy odbiorą Łodzi Della?
Dell, największy producent komputerów osobistych na świecie, który zamierzał wybudować w Łodzi lub okolicach swoją wielką montownię i centrum dystrybucji komputerów w Europie, może wybrać Czechy.
24.10.2005 | aktual.: 24.10.2005 08:23
Według czeskiego dziennika gospodarczego „Hospodarske Noviny”, który powołuje się na anonimowe źródło, nasi południowi sąsiedzi mają 50 procent szans na zdobycie amerykańskiej inwestycji.
Czy to oznacza, że maleją szanse Łodzi? W Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych w Warszawie powiedziano nam, że agencja nie komentuje inwestycji, które są w trakcie negocjacji. Wojewoda łódzki prof. Stefan Krajewski jest mniej powściągliwy: – Czesi mogą mieć jeden atut – dysponują większymi środkami finansowymi. Zapewniam, że nie jest tak źle. Rozmawiamy już z Amerykanami o konkretach. Przedstawiciele inwestorów nie sprawiają wrażenia niezadowolonych – mówi prof. Krajewski.
Początkowo fabryka Della miała być wybudowana we wschodnich Niemczech, ale Amerykanie zrezygnowali z powodu zbyt wysokich kosztów pracy. Rozważana była też lokalizacja w Słowenii. Teraz Dell szuka 110-hektarowej działki, gdzie są niskie koszty pracy i pracownicy z wysokimi kwalifikacjami.
O przełomowej inwestycji dla Łodzi wspomniał ogólnikowo na początku października premier Marek Belka. Później okazało się, że chodzi o potężną inwestycję: w ciągu 10 lat Dell zatrudniłby od 2500 do 12 tysięcy osób.
Po publikacjach w polskiej prasie Amerykanie zagrozili zawieszeniem rozmów na temat inwestycji. Decyzja, gdzie wybudują montownię, ma zapaść w najbliższych tygodniach.
Obecnie w Europie Dell ma tylko jedną fabrykę, która znajduje się w Irlandii.