Czas jest artystą
To było jedno z bardziej skomplikowanych przedsięwzięć archeologicznych na Wawelu. Po usunięciu warstw ziemi w miejscu, gdzie rekonstruowane są obecnie ogrody królewskie, na archeologów czekała nie lada gratka - fragmenty kamiennych renesansowych detali architektonicznych.
04.06.2004 | aktual.: 04.06.2004 08:28
- Kamień był tak źle zachowany, że jeszcze w wykopnie musieliśmy podklejać fragmenty, by nie uszkodzić znalezisk przy wyciąganiu. Dopiero w pracowni odczyszczaliśmy znalezisko z ziemi - opowiada Barbara Kwiatkowska-Kopka, kierownik działu lapidarium.
Eleganckie i delikatne zdobienia na odnalezionych fragmentach pilastrów, muszli, czy łuków wskazują na to, że prawdopodobnie wyszły spod ręki włoskiego mistrza. Nie wiadomo jednak, czym dokładnie są odnalezione fragmenty.
- Przyjmujemy dwie możliwości. Albo jest to element małej architektury ogrodowej, albo ornamenty skute z elewacji zamku w czasie kolejnych przebudów - mówi Marcin Fabiański, wicedyrektor Wawelu do spraw konserwatorsko-technicznych. - Bardzo liczymy na dalsze odkrycia, które może wyjaśnią tę kwestię.
Dotychczas archeolodzy przebadali niewielki fragment dolnego tarasu ogrodów królewskich. Odkrycia spowodowały, że prace, których zakończenie pierwotnie planowano na przyszły rok, przeciągną się.
Odkryte ornamenty zostaną wyeksponowane w wawelskim lapidarium.
Są tak piękne, że zdecydowano, iż powinny być dostępne nie tylko dla specjalistów, ale też dla zwiedzających. Odnalezione fragmenty pozostaną takie jak po wydobyciu - nie będą na siłę rekonstruowane. W wyobrażeniu sobie całości zwiedzającym pomogą przygotowane szkice.
- I tak są piękne. Czas też jest artystą - podkreśla Barbara Kwiatkowska-Kopka.
Dzięki zakończonym już badaniom archeologicznym wiadomo, że górny taras ogrodu tuż pod samym murem zamku podzielony był na małe prostokąty ceglanymi alejkami. Teraz, oryginalna cegła zostanie zakonserwowana i przykryta warstwą ziemi, a zwiedzający będą chodzić po nowych ceglanych alejkach. Więcej kłopotu będzie z odtworzeniem rośliności, która być może stała w drewnianych skrzyniach lub donicach. O tym co rosło w królewskich ogrodach kroniki nie wspominają. Górny taras ogrodu będzie nawiązywał do ogrodu z pierwszej połowy XVI w. Historycy liczą, że odpowiedź na pytanie jak wyglądał i być może będzie wyglądał w przyszłości dolny taras ogrodów, przyniosą właśnie badania archeologiczne.
Nowa trasa turystyczna, udostępniająca zwiedzającym ogrody królewskie być może zostanie otwarta za dwa lata.
Chyl