Czarne chmury nad Millerem
Prezes NFZ Jerzy Miller może wkrótce stracić
stanowisko. Wszystko dlatego, że zmieni się skład rady nadzorczej
funduszu - pisze "Rzeczpospolita".
Prezesa NFZ powołuje właśnie Rada Funduszu. W jej skład wchodzą m.in. przedstawiciele pracodawców, związków zawodowych i rzecznika praw obywatelskich. W dziewięcioosobowej Radzie są też cztery osoby reprezentujące rząd. Jak się dowiedziała "Rzeczpospolita" - wszystkie mają być odwołane. Rozmówcy dziennika komentują to jednoznacznie: każda zmiana w Radzie to tak naprawdę krok w kierunku zmiany prezesa.
Wiadomości są sprzeczne, chociaż o zmianach w Radzie mówią wszyscy rozmówcy "Rzeczpospolitej". - Jestem przedstawicielem ministra zdrowia. Z tego co wiem, mam zachować swoje stanowisko, inni resortowi członkowie rady mają zostać odwołani - mówi Krzysztof Kuszewski. Tymczasem Ministerstwo Zdrowia potwierdza, że już zwróciło się do premiera o odwołanie Kuszewskiego z Rady.
Takie samo zamieszanie jest z przewodniczącym Rady, którego powołał premier Marek Belka. O tym, że profesor Janusz Zalewski ma stracić stanowisko, mówią nieoficjalnie wszyscy rozmówcy "Rzeczpospolitej". - Ze mną nikt na ten temat nie rozmawiał. W ciągu kilku dni mam się spotkać z ministrem Zbigniewem Religą. Może się czegoś dowiem - zapowiada Zalewski.
O tym, że prezes Jerzy Miller może stracić stanowisko, mówiło się od momentu powołania nowego rządu. Bronił go minister Zbigniew Religa, który podkreślał, że "rewolucji kadrowej nie planuje". Nieoficjalnie mówiło się natomiast, że zmiany prezesa chciał wiceminister zdrowia Bolesław Piecha z PiS.
W Funduszu trwają w tej chwili spekulacje, kto może zastąpić Millera. Najczęściej wymieniany jest - podobnie jak kilka tygodni temu - Andrzej Sośnierz. To były szef Śląskiej Kasy Chorych, i były poseł Platformy Obywatelskiej. Z PO musiał odejść, bo publicznie krytykował kierownictwo swojej partii za brak porozumienia z PiS. - Żadnej oficjalnej propozycji nie dostałem. Od kilku tygodni, kiedy moja kandydatura była wymieniana, nic się nie zmieniło - powiedział "Rzeczpospolitej" Sośnierz. (PAP)