Co dalej z Millerem?
Leszek Miller, ekslider SLD, nie zamierza
usunąć się z życia politycznego. LiD nie chce go na swoich
listach, ale Millera popierają szeregowi działacze łódzkiego
Sojuszu. Ostateczna decyzja o przyszłości Millera zapadnie podczas
sobotniego posiedzenia Rady Krajowej SLD - zapowiada
"Rzeczpospolita".
Zapowiada się ekscytujący spektakl medialny. Miller wybiera się na posiedzenie Rady Krajowej i na pewno nie podda się bez walki - mówi jeden z młodych działaczy Sojuszu. Wojciech Olejniczak, szef SLD, nie widzi jednak problemu. Sprawa Millera jest zamknięta, ja kandyduję z Łodzi- mówi ostro. Polityk, który tak jak Miller ma 80% negatywnego elektoratu, może wyłącznie zaszkodzić LiD. Zresztą swoimi wypowiedziami wpisuje się w scenariusz szkodzenia naszej koalicji - dodaje Olejniczak.
Dla mnie sprawa kandydowania nie jest zakończona. Chyba że wkrótce przestanę być członkiem SLD, bo zostanę wyrzucony z partii za herezję. Odnoszę wrażenie, że to możliwe - powiedział Miller w rozmowie z "Rz".
Według nieoficjalnych informacji "Rz" były premier przymierza się do kandydowania z listy Krajowej Partii Emerytów i Rencistów. Tak czy inaczej, może poważnie zachwiać wyborczym wynikiem Wojciecha Olejniczaka, gdyby walczył z nim o głosy łodzian. (PAP)