Chwalił Hitlera w trakcie wykładu. Jego wydawnictwo ma dofinansowanie Ministerstwa
Niemcy kochali Hitlera - wykład z taką tezą poprowadził w Warszawie Andrzej Ryba. To wydawca, który publikuje książki o Hitlerze. Jego działalność wydawnicza była pod lupą prokuratury. I, mimo to, otrzymał dotację na publikację z Ministerstwa Kultury.
Andrzej Ryba założył swoją oficynę wydawniczą w 2011 roku. Wydaje głównie książki historyczne. W tym dwie pozycje autorstwa Leona Degrelle, których głównym bohaterem jest Adolf Hitler.
Już sama postać autora jest kontrowersyjna, bo był on oficerem SS, a po zakończeniu wojny działaczem neofaszystowskim. Głosił tzw. "kłamstwo oświęcimskie" - według niego Holocaust się nie wydarzyły, a największymi wygranymi II wojny światowej byli Żydzi. Dziś za głoszenie takich teorii grozi w Polsce do 3 lat pozbawienia wolności.
Z kolei z treści książek przebija uwielbienie dla Adolfa Hitlera i pochwała jego działań. A także antysemickie stwierdzenia. Sprawą zainteresowała się Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Komisja przekazała sprawę do prokuratury rejonowej w Pruszczu Gdańskim, która miała sprawdzić czy publikacje nie łamią art. 256 i 257 kk, zakazujących propagowania faszyzmu i znieważania grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej i etnicznej. Postępowanie zostało umorzone.
Na wykładzie w Warszawie nie wyglądało jednak na to, by Andrzej Ryba miał jakieś problemy wynikające z wydania książek Degrella. Wręcz chwalił się, że tytuł "Wiek Hitlera" jest u nas dostępny (a poza tym ma jeszcze wydanie tylko w języku angielskim).
Co więcej działalność wydawnicza Andrzeja Ryby jest wspierana przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na jego oficynie przy książce "Zmierzch świata arystokracji" Krzysztofa i Marii Drozdowskich (wydanej przez Katmar, czyli wydawnictwo również podlegające Rybie) widnieje przypis, że została dofinansowana przez MKiDN.
Zapytaliśmy ministerstwo czy wiedziało o kontrowersjach związanych z wydawnictwem, które wspierają, czy uważają, że książki, jak "Wiek Hitlera" powinny się znajdować na rynku oraz czy ewentualnie rozważają zainicjowanie działań mających na celu wstrzymanie takich publikacji. Czekamy na odpowiedź.