Chorzy na Parkinsona się wstydzą
Poza samą chorobą, dla cierpiącego na
chorobę Parkinsona problemem jest to, że zaczyna się jej wstydzić
i w konsekwencji wycofuje z życia - mówił Lechosław Witkowski z
gdańskiego stowarzyszenia chorych na tę chorobę.
W sobotę w Warszawie odbyła się konferencja poświęcona sposobom radzenia sobie z tym schorzeniem.
Chorzy odizolowują się od społeczeństwa. Zaprzestają uczestniczenia w spotkaniach rodzinnych i towarzyskich. Wstydzą się tego, że nie potrafią na przykład wypić herbaty bez jej rozlewania, a w zaawansowanym stopniu mają ślinotok - tłumaczył Witkowski.
Dr Włodzimierz Kuran z Instytutu psychiatrii i neurologii w Warszawie dodał, że chorzy na Parkinsona mają też często kłopoty w banku. Jednym z objawów jest mikrografia, to znaczy pogorszenie się charakteru pisma. Litery stają się coraz mniejsze, pismo coraz bardziej niewyraźne. Kiedy pacjent musi szybko podpisać jakiś dokument w banku, z powodu stresu jego podpis jest nieczytelny i niepodobny do wzoru - mówił.
Choroba Parkinsona jest jedną z najczęstszych chorób zwyrodnieniowych ośrodkowego układu nerwowego. Ma charakter postępujący i na razie nie da się jej wyleczyć, można jedynie opóźniać jej objawy. Kuran powiedział, że istotna jest w tym przypadku rehabilitacja ruchowa. Oprócz powszechnie stosowanej farmakoterapii, jest też możliwość leczenia parkinsonizmu operacyjnie.
Ważne jest, by choroba Parkinsona była wcześnie wykryta, bo wtedy wcześnie można rozpocząć rehabilitację, co opóźnia postęp choroby - podkreślił Kuran.
Rehabilitantka Anna Obrzydowska powiedziała, że trudno jest osobom bliskim zrozumieć parkinsonika. Jeśli zachoruje stosunkowo młoda osoba, bardzo często dochodzi do rozwodu, ponieważ partnerzy nie mogą zaakceptować postępującej niedołężności.
Szacuje się, że w Polsce dotkniętych chorobą Parkinsona jest ok. 50-60 tys. osób. Częściej na tę chorobę zapadają mężczyźni. (and)