CBŚ zatrzymało "Rympałka" - szefa żołnierzy "Pershinga"
Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali Marka Cz., pseud. Rympałek, poszukiwanego od ponad roku dwoma listami gończymi za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i handel narkotykami w znacznych ilościach. "Rympałek" był szefem "żołnierzy" "Pershinga".
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/cbs-zatrzymalo-rympalka-6038701531075713g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/cbs-zatrzymalo-rympalka-6038701531075713g )
CBŚ zatrzymało Rympałka
O zatrzymaniu poinformował rzecznik Komendanta Głównego Policji, Mariusz Sokołowski. "Rympałek" został zatrzymany na warszawskim Wilanowie.
Z naszych informacji wynikało, że wcześniej ukrywał się na terenie Niemiec. Wrócił jednak do Polski, aby razem z Rafałem S., pseud. Szkatuła, odbudowywać tzw. grupę pruszkowską (rozbitą w latach 90.) - powiedział Sokołowski.
Jak dodał, w zatrzymaniu Rympałka brała udział specjalna grupa policjantów z CBŚ. Wiedzieliśmy, że jest niebezpieczny i może mieć broń. Dlatego musieliśmy podjąć specjalne środki ostrożności - zaznaczył rzecznik.
Podkreślił, że Marek Cz. był kompletnie zaskoczony, nie stawiał oporu. Jeszcze w czwartek ma być przesłuchiwany.
Grupa "Rympałka" powstała w sierpniu 1994 r. po aresztowaniu Andrzeja Kolikowskiego - "Pershinga" - zastrzelonego kilka lat później w Zakopanem szefa gangu pruszkowskiego. "Rympałkowi" zarzuca się kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która w połowie lat 90. terroryzowała Warszawę. Marek Cz. próbował odbudować w Polsce grupę przestępczą przy pomocy Rafała S. ps. Szkatuła.
Na jego usługach mieli też być funkcjonariusze.
Pierwszym przestępstwem grupy - według późniejszego aktu oskarżenia - było pobicie w 1994 r. młodego mężczyzny w nieistniejącym już klubie bilardowym HOOKIE-POOKIE w Warszawie. Na początku 1995 r. niedaleko Nowego Dworu Mazowieckiego członkowie gangu sterroryzowali dwóch policjantów i porwali radiowóz. Niespełna tydzień później napadli na autokar z wycieczką jadącą do Stambułu. Postrzelono wówczas kierowcę, a pasażerom zabrano pieniądze i kosztowności.
17 lipca 1995 r. członkowie gangu ukradli jednemu z banków przy ul. Puławskiej w Warszawie kilkadziesiąt tysięcy złotych. Karabin, którego użyto podczas napadu, ukryto w wózku dziecięcym porzuconym przez bandytów przed wejściem do banku.
Jednym z najgłośniejszych dokonań przypisywanych grupie był jednak napad na konwój na warszawskim Ursynowie. 28 listopada 1995 r. bandyci ukradli ponad 1 mln 200 tys. zł. Skok był perfekcyjnie przygotowany i wykonany - media określały go mianem "napadu stulecia".
Gang rozbito w 1996 r. Sam "Rympałek" wpadł 11 kwietnia tegoż roku. Dwa lata później ówczesny Sąd Wojewódzki w Warszawie skazał go na karę 10 lat więzienia, ale tylko za kierowanie grupą przestępczą i pobicie. Wyrok ten utrzymał sąd apelacyjny 16 października 2000 r. Zdecydował też, że gangster będzie ponownie sądzony za czyny, od których popełnienia uniewinnił go sąd pierwszej instancji.
Ukrywając się Rympałek odbudowywał struktury swojej grupy na bazie rozbitych grup mokotowskiej i pruszkowskiej. Jego wspólnikiem został Rafał S. ps. Szkatuła. "Szkatuła" miał być zbrojnym ramieniem "Rympałka". Szkatuła nadal poszukiwany jest przez policję.
Według policjantów, gang "Szkatuły" ma na swoim koncie m.in. podkładanie bomb pod solariami na warszawskiej Pradze. Sam "Szkatuła" ma być zamieszany m.in. w egzekucje dwóch gangsterów (członków tzw. grupy Mokotów) w domu handlowym Klif w maju 2002 roku i bliskiego współpracownika szefa "Mokotowa" - "Korka" - Tomasza S., pseud. Komandos (miał on zginąć w Klifie, został zastrzelony później na stacji benzynowej).
W lutym br. CBŚ zatrzymało 12 członków grupy m.in. jednego z liderów Feisha S., pseud. Tomek vel Kurd.
Policjanci podejrzewają również, że "Rympałek" może mieć związek z porachunkami grup przestępczych, do których dochodziło w Warszawie w ostatnim czasie.