Całe lato będzie zimne i deszczowe?
Fatalne prognozy
Dlaczego pogoda jest tak zła i czy będzie lepiej?
Lato 2016 roku nie jest jak dotąd udane pod względem meteorologicznym. Zamiast upalnej, suchej pogody mamy do czynienia ze sporym, jak na lipiec, chłodem i dużą częstotliwością opadów - piątkowy paraliż Trójmiasta spowodowany ulewnymi deszczami jest tego najbardziej dobitnym przykładem. Dlaczego tegoroczne lato tak bardzo różni się od choćby poprzedniego i może okazać się najzimniejszym od 2011 roku, a być może nawet w całym XXI wieku?
Przyczyn takiego stanu rzeczy jest co najmniej kilka. Postaramy się odpowiedzieć na pytanie, co stoi za aktualnym, zimnym trendem w polskiej pogodzie oraz, czy istnieje szansa na zmianę niekorzystnej sytuacji meteorologicznej w drugiej połowie lata.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Fatalny okres
Biorąc pod uwagę normę wieloletnią, tegoroczny lipiec nie jest wcale nadzwyczajnie chłodny - bliżej mu do przeciętnej. Biorąc jednak pod uwagę napędzany globalnym ociepleniem trend występowania bardzo ciepłych sezonów letnich w XXI wieku, mamy do czynienia ze swoistą osobliwością. Temperatury są jednak tylko jednym z aspektów nieudanej pierwszej połowy lata - drugim jest wysoka suma opadów, znacznie przewyższająca normy dla tej pory roku. Dość stwierdzić, że już na etapie połowy lipca w większości Polski przekroczona została suma opadów dla całego miesiąca.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Starcia mas powietrza
Lato w Polsce jest zwykle areną starć pomiędzy skrajnie różnymi masami powietrza - zimną, atlantycką, polarno-morską oraz ciepłymi: polarno-kontynentalną znad Eurazji (częściej) oraz zwrotnikowo-kontynentalną znad północnej Afryki (rzadziej). W 2015 roku przez niemal cały lipiec i sierpień pogoda w Polsce kształtowana była przez upalne, kontynentalne masy powietrza. Tym razem jest odwrotnie, wciąż mamy do czynienia z zimnem i niezbyt wysokimi temperaturami. Czy sytuacja ma szanse ulec wyraźnej zmianie?
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Wszystko przez La Nina?
Jedną z hipotez jest związek chłodnego i deszczowego lata w Polsce z anomaliami globalnymi El Nino i La Nina, wszak w ostatnim okresie odnotowano płynne przejście pierwszej z wymienionych w drugą. La Nina oznacza ponadprzeciętne wychłodzenie wód wschodniego Pacyfiku na tropikalnych szerokościach geograficznych. Choć reperkusje takiego stanu rzeczy dla Europy są stosunkowo niewielkie, to jednak zauważalne jest współwystępowanie zimnych okresów letnich w naszej części świata z La Nina. Podczas La Nina zimne masy powietrza w Polsce mogą mieć przewagę w walce z ciepłymi.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Kiedy będzie cieplej?
Według najnowszych prognoz długoterminowych, sytuacja meteorologiczna w Polsce będzie niekorzystna co najmniej przez kolejny tydzień. Prawdopodobne jest nawet większe ochłodzenie, a słupki rtęci mogą pokazywać mniej niż 20 stopni nawet w najcieplejszej części dnia. Co gorsza, wciąż będzie deszczowo.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.
Całe lato fatalne?
Sytuacja może zmienić się w ostatniej dekadzie lipca, kiedy opadów ma być wyraźnie mniej, a temperatury wzrosną do co najmniej 25 stopni. Niestety ocieplenie nie potrwa zbyt długo, początek sierpnia będzie oznaczał powrót do zimnej, choć niekoniecznie deszczowej pogody. Jest wątpliwe, czy w 2016 roku uświadczymy jeszcze choćby krótki epizod z upalną, suchą pogodą. Całe lato najprawdopodobnie zapisze się w historii meteorologii jako chłodne i nieudane.
Zobacz więcej w serwisie pogoda.