Bush chce destabilizacji Iranu?
Administracja George'a W. Busha rozważa plany destabilizacji islamskiego reżimu w Iranie - twierdzi "Washington Post". Demokratyczna opozycja krytykuje prezydenta.
"Washington Post" napisał, że amerykański rząd "wydaje się gotowy" do podjęcia akcji mających doprowadzić do powstania przeciw irańskiemu reżimowi ajatollahów. Wpływ na to miały informacje wywiadu, że niedawne ataki terrorystyczne w Arabii Saudyjskiej zorganizowali agenci Al-Kaidy działający w Iranie.
Po zamachach w Rijadzie i pojawieniu się "irańskiego śladu" w śledztwie administracja Busha zawiesiła kontakty dyplomatyczne z Teheranem, rokujące nadzieję na poprawę stosunków. Postanowiła- zdaniem waszyngtońskiej gazety - prowadzić "bardziej agresywną" politykę zmierzającą do destabilizacji tamtejszego rządu.
Demokratyczny wiceprzewodniczący senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Joseph Biden powiedział w wywiadzie dla telewizji NBC News w niedzielę, że dążenie do obalenia rządu w Iranie byłoby poważnym błędem amerykańskiej polityki.
"Nie ma żadnego dowodu, że możemy jakimiś działaniami doprowadzić do usunięcia reżimu w Teheranie" - oświadczył senator Biden. Dodał, że USA powinny się raczej skoncentrować na ściganiu terrorystów Al-Kaidy w Afganistanie i Pakistanie oraz normalizacji w Iraku, gdzie po wojnie panuje chaos i bezprawie.
Zdaniem innego demokratyczna senatora, Jaya Rockefellera, członka Komisji ds. Wywiadu, nadzieje, że uda się z zewnątrz spowodować przewrót w Iranie, są pobożnymi życzeniami.
"Iran jest elementem gry, ale nie w taki sposób, w jaki sobie wyobrażamy, sądząc, że można ten kraj zdestabilizować i przekształcić go w inny, tak jak to się dzieje w Iraku" - powiedział Rockefeller w telewizji CNN. Dodał, że administracja przecenia siłę opozycji w Iranie.
W wywiadzie dla telewizji ABC News, ambasador Iranu przy ONZ, Dżawad Zarif, bronił swego kraju przed zarzutami pobłażliwości wobec terrorystów z Al-Kaidy.
"Iran jest bardzo aktywny w ściganiu i zapobieganiu penetracji Al-Kaidy. Kiedy terroryści przyjeżdżają do Iranu, są aresztowani i deportowani" - powiedział ambasador.
Iran twierdzi, że po 11 września 2001 r. deportował około 500 terrorystów związanych z Al-Kaidą.
Według "Washington Post", w najbliższy wtorek czołowi przedstawiciele rządu USA mają się zebrać w Białym Domu, aby naradzić się nad dalszymi krokami wobec Teheranu. Pentagon naciska na wspieranie akcji wywrotowych, które doprowadziłyby do upadku teokracji irańskiej.