PolskaBunt w komisji - chcą usunąć E. Klicha za "nieudolność"

Bunt w komisji - chcą usunąć E. Klicha za "nieudolność"

Członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych piszą wniosek do ministra infrastruktury w sprawie Edmunda Klicha. W czwartek 13 z 15 członków komisji zagłosowało za "cofnięciem wyznaczenia" Klicha na członka komisji - dowiedziała się TVN24. Klich zapowiedział, że nie zamierza podawać się do dymisji. Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury powiedział, że wiele wskazuje na to, że minister Cezary Grabarczyk nie przychyli się do opinii członków komisji.

Bunt w komisji - chcą usunąć E. Klicha za "nieudolność"
Źródło zdjęć: © AFP | OXANA ONIPKO

31.01.2011 | aktual.: 31.01.2011 20:05

- Bierna postawa Edmunda Klicha spowodowała, że MAK nie uwzględnił wielu wniosków strony polskiej - twierdzi Stanisław Żurkowski, były przewodniczący komisji.

To właśnie Żurkowski jest głównym oponentem Klicha. Jego zdaniem polski przedstawiciel przy MAK wykazał się "nieudolnością, "brakiem profesjonalizmu" i "brakiem skuteczności". Ponadto zarzuca Klichowi także "nieudolną politykę informacyjną".

Wszystkie domniemane przewiny Klicha miały rzucić negatywne światło na całą PKBWL. Były przewodniczący wnioskował o "cofnięcie wyznaczenia" obecnego przewodniczącego do komisji. Jego wniosek popiera 13 z 15 członków.

Klich zdecydowanie odrzucił oskarżenia Żurkowskiego, nazywając je "oszczerstwami", "szkalowaniem" i "zarzutami bez uzasadnienia i dowodów". - To zemsta za odwołanie ze stanowiska pięć lat temu - stwierdził Klich.

Klich stwierdził, że "to jest walka nie tylko o usunięcie jego, ale o koncepcję funkcjonowania Komisji". - Bo ja jestem przeciwny badaniu wszystkich wypadków spadochronowych, złamań nóg na poziomie państwowym i wydawaniu na to pieniędzy podatników - powiedział. - Chcę zracjonalizować działania komisji, by nie zajmowała się bzdurami, tylko poważnymi rzeczami i nie rozbudowywała się bez końca, bo ciągle będzie przybywać nam rzeczy, które z punktu widzenia bezpieczeństwa lotów nie mają znaczenia - tłumaczył.

Pytany, jak odniesie się do zarzutów w związku z rolą akredytowanego przy MAK, powiedział: Jakim prawem ma to oceniać komisja, która mnie nie typowała do tego? To mogą ocenić specjaliści, rząd. Zapowiedział, że we wtorek na stronie internetowej komisji opublikowane zostanie zarówno pismo, jakie członkowie komisji skierowali do Ministerstwa Infrastruktury oraz jego odwołanie w tej sprawie.

Pytany, czy spodziewa się swojego odwołania, bądź też sam zamierza się w tej sytuacji podać do dymisji, odparł: "absolutnie, jak ja bym się podał do dymisji, to po prostu przyznałbym rację oponentom. Natomiast za decyzję pana ministra Grabarczyka nie mogę ręczyć, bo ona dopiero będzie przez niego podjęta".

Przyznał, że jest już po pewnych rozmowach w Ministerstwie Infrastruktury. - Ale nie chcę tego ujawniać, decyzje będą w odpowiednim czasie - powiedział.

Rzecznik Ministerstwa Infrastruktury Mikołaj Karpiński powiedział, że wpłynęły do resortu "pewnego rodzaju uwagi". - Analizujemy stanowiska członków komisji. Wiele wskazuje na to, że minister nie przychyli się do ich opinii - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (426)