Borys Budka dla WP: Andrzej Duda odpowie przed Trybunałem Stanu
Sąd Najwyższy uznał, że Andrzej Duda nie miał prawa ułaskawić Mariusza Kamińskiego, bo wyrok w jego sprawie nie był prawomocny. - Polacy nie powinni mieć wątpliwości, że prezydent złamał konstytucję, i to w czysto partyjnym interesie - komentuje w rozmowie z WP Borys Budka, wiceszef PO i były minister sprawiedliwości.
- Ta decyzja Sądu potwierdza to, co jako Platforma mówiliśmy od dawna i to, co mówili eksperci - ocenia Budka. Pytany o ewentualną odpowiedzialność Andrzeja Dudy stawia sprawę jasno. - Do postawienia kogoś przed Trybunałem Stanu potrzeba większości. Ale już dzisiaj Polacy nie powinni mieć wątpliwości, że prezydent złamał konstytucję, i to w czysto partyjnym interesie. Będzie czas, że poniesie za to odpowiedzialność. Ale do trzeba mieć większość, wygrać wybory - mówi.
- Prezydent zabawił się w sędziego. W dodatku sam to przyznał, bo przypominam, że kiedy komentował tę decyzję w Sejmie stwierdził, że "postanowił wyręczyć wymiar sprawiedliwości w tej trudnej sprawie" - przypomina były minister sprawiedliwości. Zwraca też uwagę, że proces Kamińskiego czeka długa droga, bo decyzję będzie musiał podjąć 3-osobowy skład Sądu Najwyższego. Jeśli zdecyduje o uznaniu kasacji, sprawa wróci do sąd II instacji.
- Sąd II instancji zdecyduje, czy wyrok skazujący utrzymać. Jeśli tak, to z automatu wygaśnie mandat Mariusza Kamińskiego. I nawet jeśli prezydent Duda znowu go ułaskawi, to pan Kamiński już nie będzie posłem - zauważa Budka. Dodaje, że politycy PO zdecydują teraz, jakie będą kolejne kroki w tej sprawie.
SN: Duda nie mógł ułaskawić Kamińskiego
Sąd Najwyższy uznał w środę, że prawo łaski może dotyczyć tylko osób skazanych prawomocnym wyrokiem, a więc nie Mariusza Kamińskiego i jego współpracowników z CBA. Prezydent Duda zastosował wobec nich prawo łaski przed tym, jak w sprawie zapadł wyrok. Przypomnijmy, że byli szefowie CBA, w tym Kamiński, zostali skazani m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r.