"Bez przesłuchania prezydenta trudno o pełen raport komisji ds. PKN Orlen"
Największą przeszkodą, aby zakończyć pracę
komisji śledczej ds. PKN Orlen i napisać pełen raport jest brak
stawiennictwa Aleksandra Kwaśniewskiego przed komisją - uważa
Roman Giertych (LPR).
Giertych podczas środowej konferencji w Sejmie nawiązał do wtorkowej emisji programu "Prześwietlenie" w TVN24. Pokazano w nim amatorski film ze spotkania grupy osób, wśród których widać m.in. Marka Dochnala oraz parę prezydencką.
Zdaniem posła LPR, w programie TVN24 zostały przedstawione bardzo interesujące informacje o stopniu zażyłości pomiędzy osobami funkcjonującymi na zapleczu Marka Dochnala a Kancelarią Prezydenta, samym prezydentem oraz prezydentową.
Giertych zaznaczył również, że w kontekście informacji, które komisja zebrała, przesłuchanie prezydenta na okoliczność jego rozmów z prezydentem Putinem na temat wyprzedaży polskiego sektora naftowego Rosji wydaje się być dowodem niezastąpionym. Sądzę, że być może w jakiś sposób będziemy próbowali wrócić do tematu przesłuchania prezydenta - dodał.
Jeśli jednak Kwaśniewski nie stanie przed komisją, z pewnością w przyszłej kadencji ta sprawa będzie rozstrzygana w innym trybie, na innej zasadzie - zapowiedział Giertych. Już może nie pan prezydent Kwaśniewski, a pan Aleksander Kwaśniewski na pewno te kwestie będzie musiał wyjaśnić - dodał.
Giertych relacjonował, że w informacjach podanych przez TVN 24 "były kwestie, które powinny zainteresować prokuraturę. Jedna z nich to jest ewentualny związek pomiędzy inwestycjami w Polsce, a wpływami na fundację Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier" - podkreślił. Dodał, że komisja taki związek podejrzewała, ale wtorkowy program pokazał dowód na istnienie takiego związku.
Giertych powiedział, że z programu wynika, że inwestorzy irlandzcy podczas oficjalnej wizyty polskiego prezydenta byli instruowani, że inwestycje w Polsce mają związek również z pewną działalnością charytatywną określonej fundacji.
W związku z tym - zdaniem Giertycha - komisja będzie wnioskowała o całość dokumentacji "Porozumienia bez barier". Muszą być dostarczone wszystkie dokumenty, a dotychczas dostaliśmy tylko te dotyczące wpłat od PKN Orlen i Jana Kulczyka - dodał.
