Bez niej nie wyobrażamy sobie naszego kraju
Zdecydowana większość (76%) badanych przez TNS OBOP uznało demokrację za najlepszą ze znanych form rządzenia; przeciwnego zdania było 14% Zdania w tej sprawie nie ma 8% ankietowanych.
TNS OBOP porównał wyniki ankiet z 1996 i 2010 roku. Nie różnią się one zbytnio - w ciągu ostatnich 14 lat, mimo zmieniających się partii rządzących i opozycyjnych, rządów i premierów, demokracja jako forma rządu cieszyła się prawie taką samą i wysoką akceptacją Polaków.
Jak podaje TNS OBOP, w 1996 roku 78%, a w 2010 r. 76% badanych uznawało demokrację za "najlepszą ze znanych form rządzenia" (w 1996 r. 35% badanych odpowiedziało "zdecydowanie tak" na pytanie, czy demokracja jest najlepszą ze znanych form rządzenia; 43% - że "raczej tak"; w 2010 r. z kolei, odpowiedź "zdecydowanie tak" zakreśliło 27% respondentów; "raczej tak" - 49%).
Krytyczne zdanie o demokracji w 1996 roku miało 12% Polaków (10% odpowiedziało "raczej nie" na pytanie czy demokracja jest najlepszą formą rządzenia i 2% "zdecydowanie nie"), w 2010 roku - 14% (12% "raczej nie", 2% "zdecydowanie nie").
Zdania w tej sprawie zarówno w 1996, jak i w ubiegłym roku nie miało 10% respondentów.
W tym samym badaniu respondenci odpowiadali też na pytanie czy w obecnej sytuacji należy zlikwidować demokrację i wprowadzić rządy silnego człowieka. Tylko 21% badanych w 1996 r. i 19% w 2010 uznało, że "w obecnej sytuacji należy zlikwidować demokrację i wprowadzić rządy silnego człowieka"; przeciwnego zdania było 71% i 73% badanych. Odpowiedź "trudno powiedzieć" zarówno w 1996, jak i 2010 roku wybrało 8% badanych.
TNS OBOP w swym sondażu pytał również o ocenę działalności polityków i zarówno w 1996 roku, jak i teraz ocena ta była dla nich niekorzystna. O tym, że "większość polityków - niezależnie od tego, co mówi - tak naprawdę dba tylko o swoją karierę", w 1996 roku przekonanych było 79% badanych. W 2010 r. 85% zgodziło się z opinią, że "większość polityków - niezależnie od tego co mówi - tak naprawdę dba tylko o swoją karierę". 15% i 12% badanych nie zgadzało się z tą opinią. Zdania w tej sprawie w połowie lat 90. nie miało 6% respondentów; w ubiegłym roku - 3%.
Ankietowanych pytano też, czy "polityk nie może być uczciwy". Przecząco w tej sprawie w 1996 roku odpowiedziało 59%; w 2010 roku 51%. O uczciwości polityków w 1996 roku przekonanych było 32% ankietowanych, a w 2010 roku - 30%. Zdania w tej sprawie w obu badaniach nie miało po 9% pytanych.
W najnowszym badaniu TNS OBOP wskazał, że zależności między poziomem wykształcenia a poglądami na demokrację i polityków są proste - im wyższe wykształcenie, tym częstsza akceptacja demokracji i rzadsze poparcie dla rządów silnego człowieka, a także nieco rzadsze przekonanie, że politycy myślą o sobie. Ponadto - zdaniem ośrodka - ludzie z wykształceniem wyższym wyraźnie rzadziej niż inni sądzą, że polityk nie może być uczciwy.
Nieco mniej przejrzyste - jak wskazują autorzy sondażu - są zależności poglądów od sympatii partyjnych, niemniej jednak - wskazują - wśród zwolenników PO i SLD jest najwięcej osób uznających demokrację za najlepszą formę rządów (odpowiednio 87% i 80%), a najmniej - uznających potrzebę niedemokratycznych rządów silnego człowieka (po 14%). Najmniej zwolenników demokracji (tylko 45%) jest wśród wyborców PSL. Podobny odsetek głosujących na ludowców (48%) wolałoby rządy silnego człowieka.
Wśród zwolenników PiS odsetek wyborców popierających demokrację jest również wysoki i wynosi 75%; za rządami tzw. "silnej reki" opowiada tylko 18% z nich.
Zdecydowana większość zwolenników wszystkich partii źle ocenia postawę polityków. Najczęściej o tym, że dbają oni tylko o własną karierę przekonani są zwolennicy PSL (93%) i PiS (87%) Nieco lepszą ocenę swoim wybrańcom wystawia elektorat SLD (82%) i PO (81%).
Nieco inaczej kształtują się odpowiedzi dotyczące uczciwości polityków. O tym, że polityk "nie może być uczciwy" przekonanych jest 37% wyborców PSL; 30% - SLD; 23% - PO. Najbardziej o uczciwości polityków przekonany jest elektorat PiS (20%).
Sondaż TNS OBOP zrealizowano w dniach 7-10 października 2010 r. na ogólnopolskiej, losowej, reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski w wieku 15 i więcej lat.