Beata Szydło: to jest pucz
• Premier: to, co robi opozycja, to niebezpieczna zabawa
• Szydło w wywiadzie dla "wSieci" apeluje do polityków o spokój
• Źle się bawicie, panowie. To może się źle skończyć - ostrzega szefowa rządu
02.05.2016 | aktual.: 02.05.2016 10:47
Zdaniem premier jesteśmy świadkami swoistego puczu ze strony opozycji. - Poprzez kreowanie chaosu. Bo przecież w tej histerii nie ma konkretów. To jest takie "nie, bo nie" pełne agresji - mówi w tygodniku "wSieci" szefowa rządu. Dodaje jednak, że odpowiedzią rządu na pewno nie będą działania niedemokratyczne. - Nie wyprowadzimy na ulice policji z gumowymi kulami - uspokaja.
Apeluje do opozycji o rozsądek i spokój. - Rozchwianie sytuacji, tworzenie atmosfery niepewności, zagrożeń może wpłynąć np. na przebieg Światowych Dni Młodzieży. Więc to, co robią opozycja i sprzyjające jej środowiska, to bardzo niebezpieczna zabawa. I jasno mówię organizatorom tych akcji: źle się bawicie. To, co panowie robią, może się źle skończyć, a wtedy to wy będziecie musieli wziąć odpowiedzialność za skutek takiego igrania z emocjami - ostrzega.
Pytana o wypowiedź szefa PiS, który określił jej premierostwo jako "eksperyment", odpowiada: Jarosław Kaczyński jest szefem partii, która doszła do władzy, i to oczywiste, że recenzuje rząd. Choćby dlatego, że to Jarosław Kaczyński ponosi polityczną odpowiedzialność za cały projekt polityczny.
Szydło przyznaje, że zdarza jej się mylić. - Popełniam błędy jak każdy człowiek. Jeżeli przyjdzie taki moment, gdy uznam, iż wyczerpałam swoje możliwości, to będę umiała zrezygnować - twierdzi.
Premier odnosi się też do medialnych doniesień nt. zmian w rządzie. - Nie chcę przesądzać losu żadnego z ministrów. Wszyscy otrzymali ode mnie polecenie przygotowania sprawozdania za pierwsze półrocze. Będzie ocenia, będą wnioski - zapowiada w rozmowie z tygodnikiem.