Beata Kozidrak skazana. Wójcik o wyroku: zbyt łagodny i niesprawiedliwy
Minister w KPRM Michał Wójcik skrytykował wyrok wydany w sprawie Beaty Kozidrak. Wokalistka została w środę skazana za jazdę po alkoholu. - Bardzo lubię piosenki pani Kozidrak, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że równość prawa to siła państwa - powiedział polityk Solidarnej Polski.
W środę w sądzie rejonowym w Warszawie Beata Kozidrak usłyszała wyrok za jazdę po alkoholu. Piosenkarka została ukarana pięcioletnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ma też zapłacić 50 tys. zł (200 stawek dziennych po 250 zł) oraz 20 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
- Bardzo lubię piosenki pani Beaty Kozidrak, ale to nie zmienia postaci rzeczy, że równość prawa to siła państwa - stwierdził w sobotę w radiu RMF FM Wójcik.
W ocenie Wójcika "na pewno jest to zbył łagodny wyrok i niesprawiedliwy". Wskazał, że toczy się walka "z plagą kierowców, którzy wsiadają po pijanemu za kierownicę", wskazał na "zero tolerancji" wobec tego typu zachowania. - Nie może być tutaj tolerancji, bo giną inni ludzie - mówił.
Wójcik wskazał m.in. na problem szkolenia sędziów - "żeby ci ludzie mieli więcej empatii, więcej wiedzy, doświadczenia życiowego, także więcej rozumu".
Zobacz też: Budka ostro o Obajtku. "Żelazna miotła wymiecie kacyków ze spółek"
Kozidrak poznała wyrok. Zaskakująca okoliczność łagodząca
W uzasadnieniu wyroku ws. wokalistki Bajmu sędzia Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów Agata Pomianowska stwierdziła, "że okolicznością łagodzącą w sprawie prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości jest 'niekwestionowany dorobek artystyczny'".
1 września 2021 r. około godziny 19.40 Beata Kozidrak została zatrzymana za kierownicą BMW, przy skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Batorego na warszawskim Mokotowie. Policję na miejsce wezwali zaniepokojeni inni kierowcy. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym przez artystkę powietrzu.
Kozidrak jeszcze na miejscu zdarzenia oświadczyła policjantom, że dzień wcześniej była na spotkaniu, które zakończyło się około godz. 2 w nocy. To wtedy miała spożywać wino - z jej relacji wynikało, że wypiła około 1 litra alkoholu. Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej kobieta przyznała się do winy, ale skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Jesienią 2021 r. piosenkarka została w trybie nakazowym skazana na sześć miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Sąd orzekł też pięcioletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i zobowiązał piosenkarkę do zapłaty 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wyrok zaskarżyła wtedy zarówno prokuratura jak i obrońcy. Ubiegłotygodniową decyzję sądu prokuratura również planuje zaskarżyć.
Źródło: PAP; RMF FM
Przeczytaj również: